• Home
  • O blogu
  • Recenzje książek
    • O książkach
    • Literatura młodzieżowa
    • Fantastyka
    • Romanse
    • Literatura obyczajowa
    • Kryminał/thiller
    • Literatura polska
    • Poradniki
  • Współpraca
  • Moda
    • Stylizacje
    • Porady modowe
  • Lifestyle
  • Polityka Ochrony Prywatności
Kopiowanie zdjęć zabronione! Ikonografiki wykorzystane na stronie pochodzą z serwisu Freepik.com. Obsługiwane przez usługę Blogger.

▪ Mów mi Kate ▪ blog lifestylowo-recenzencki


Maj zbliża się ku końcowi więc przyszedł czas na haul zakupowy. Miałam ograniczyć wydatki, ale ta promocja w Rossmannie była taka kusząca hehe.

LAKIERY DO PAZNOKCI RIMMEL&GOLDEN ROSE: O dwóch z nich mogliście przeczytać jakiś czas temu w recenzji Lakiery Rimmel by Rita Ora. Jestem z nich bardzo zadowolona. Z lakieru matowego od GR także. Ma śliczny, delikatny kolor i szybko schnie.

SZMINKI RIMMEL: Uwielbiam je! Ich kolor, zapach i trwałość. Wprawdzie nie oczekuję, żeby utrzymywały się na ustach kilka godzin, ale przynajmniej nie blakną. Recenzję zaplanowałam na czerwiec, więc niech pozostaną małą tajemnicą.

KOSZULE HOUSE: Wybrałam je ze względu na kolory. Idealne na lato. Planowałam zakup czegoś innego, ale po przymierzeniu zdecydowałam się na nie. Do tego była fajna promocja, więc zakupiłam je prawie za pół ceny. Zapewniam was, że kiedy poprawi się pogoda to zobaczycie je w najnowszych stylizacjach.

SPODNIE H&M: Proste dżinsy z wysokim stanem. Niby takie nic, a jednak mnie urzekły. Idealnie podkreślają moją sylwetkę a do tego wydłużają nogi. Od tego momentu stały się moją ulubioną rzeczą w szafie. Myślę nad zakupem jeszcze jednej pary, ale w innym kolorze.

Share
Tweet
Pin
Share
18 komentarze
Postanowiłam po raz pierwszy na blogu zapoznać was z serialami, które oglądałam w ostatnim czasie. Akurat w tym roku maj okazał się dość luźnym miesiącem pod względem nauki. Seriale oglądam bardzo rzadko (regularnie oglądam jedynie Arrow'a), więc postanowiłam trochę odsapnąć. O dziwo jestem dziewczyną, która nie przepada za ckliwymi telenowelami i wybiera... Co? Zobaczcie sami.

 #01 IZombie
Serial, który odkryłam przypadkiem i jak sądzę jest mało znany. Zaczęło się od pierwszego odcinka, a w ciągu dwóch tygodni nadrobiłam prawie całą emisję. Serial opowiada o losach Olivii Moore, która jest studentką medycyny i zombie. Rozpoczyna pracę w biurze koronera. Dzięki temu ma nieograniczony dostęp do mózgów, które musi zjadać, aby zachować swoje człowieczeństwo. Poprzez konsumowanie każdego mózgu wchłania wspomnienia zwłok, które pomagają detektywom w rozwiązywaniu kryminalnych spraw. Co mi się w nim podoba? To że bohaterka przejmując cechy osoby, której mózg zjadła, w każdym odcinku zachowuje się inaczej. Postać nie jest monotonna. A do tego ciekawy wątek detektywistyczny.

#02 Daredevil
Niewidomy prawnik, mając wyczulone pozostałe zmysły, zwalcza przestępczość na ulicach Nowego Jorku jako zamaskowany superbohater. Ten serial polecił mi mój chłopak. Wprawdzie jestem dopiero na 6 odcinku, ale muszę powiedzieć, że fabuła wciąga. Choć czegoś mi brakuje. Serial trzyma w napięciu. Akcja głównie skupia się na pojedynkach głównego bohatera z przestępcami, a jego działalność prawnika idzie na drugi tor. Więc czego mi brakuje? Brakuje mi rozwiązywania spraw i rozpraw sądowych.

#03 Arrow
Po katastrofie morskiej na bezludnej wyspie zostaje odnaleziony milioner- Oliver Queen. Gdy mężczyzna wraca do cywilizacji, postanawia walczyć ze złem i łapać przestępców jako Arrow. Choć Arrow to mój ulubiony serial, to zostałam zmuszona to umieszczenia go na ostatniej pozycji w tej liście. Trzeci sezon zapowiadał się świetnie, ale z odcinka na odcinek robił się coraz gorszy. Ciężko mi to pisać, ale taka jest prawda. To co zrobili z tym serialem, jego potencjałem, to istna masakra. Po finałowym odcinku czuję niedosyt, niesmak i zawód. Mam nadzieję, że czwarty sezon będzie lepszy.

Oglądał ktoś z Was? Jakie obecnie seriale oglądacie?
Share
Tweet
Pin
Share
3 komentarze

Cześć. Ostatnio nie miałam czasu na bloga, gdyż uczyłam się do kolokwium z ćwiczeń. Ostatecznie zaliczyłam je na bardzo dobrą ocenę, ale czeka mnie jeszcze praca nad zaliczeniem sprawdzianu z wykładów, który już nie będzie tak prosty jak kolokwium z ćwiczeń. Dziękuję za wasze komentarze pod pod poprzednim wpisem.

Nie zapominajmy, że dzisiaj jest Dzień Matki. Ja swój prezent dałam już w sobotę bo nie miałam możliwości jego ukrycia. Wybrałam piękne róże.

Ostatnio pogoda jest nijaka. A to deszcz, pochmurno, trochę słońca, ni to ciepło, ni zimno. Powitałam was wiosennymi zdjęciami,  które zrobiłam w parku jakiś czas temu. Poniżej krótka sesja fotograficzna z propozycją swobodnego looku. Ramoneska, biała koszulka, dżinsy i adidasy. Czyli coś, co każda z nas ma w swojej szafie. Buty mogliście zobaczyć już wcześniej na moim Instagramie. Jak mogliście już zauważyć, ramoneska towarzyszy mi już od początku maja. Uwielbiam ją nosić w okresie wiosennym dlatego często znajduje się w moich stylizacjach. Ponadto jest ponadczasowa. Wy też macie jakąś uniwersalną część garderoby, którą łączycie w wielu stylizacjach?

 Photography by E.Śmistek

Share
Tweet
Pin
Share
17 komentarze
Źródło zdjęcia

Dzisiaj świat skłania mnie do zastanowienia się, dlaczego dzisiaj liczymy bardziej na chirurgie plastyczną, dlaczego społeczeństwo narzuca nam stereotypy, o których zapewniają, że są „piękne”; sprzedają nam czasopisma, masaże, obcinanie włosów i sale operacyjną, zgodnie z planem chcesz zmienić wszystko. To bardzo smutne jak człowiek pozwala się prowadzić przez rzeczy fizyczne, przez pozory, przez to, co powierzchowne i odkłada na bok to, co najważniejsze. I wiesz, o co zapytałam dzisiaj? Dlaczego nie ma tabletek, ani kremów, ani masaży aby być lepszą osobą, aby umieć przebaczać; dlaczego nie ma liposukcji aby wyrwać żal, pychę i ból który ma cały świat. Dlaczego nie ma implantów sumienia, współczucia, przebaczenia; dlaczego nie ma chirurgii aby zmienić tyle niewierności w miłość, tyle rozpusty, tyle niepewności. Rzeczywiście dopadł mnie smutek po otwarciu oczu i zobaczeniu, w co zmienił się nasz świat. - Dulce Maria

Dzisiejszy wpis, inny niż zazwyczaj, zaczęłam od przytoczenia słów meksykańskiej piosenkarki, którą bardzo cenię i lubię. Słowa te pochodzą z książki Dulce Marii zatytułowanej Dulce Amargo.

Sztuczne piękno staje się coraz bardziej popularne. Na portalach plotkarskich pisze się tylko o tym czy powiększonych ustach Kendall Jenner, czy też toczy się dyskusja o naturalności Evy Minge. Czy wygląd zewnętrzny jest aż tak ważny? Wielu z was powie, że liczy się wewnętrzne piękno, ale w dzisiejszym świecie to za mało. Media promują kanony piękna, na które my się zgadzamy i staramy się dopasować. Portale, których główną funkcją jest ocena zdjęć w skali od 1-10, czyli zewnętrznego wyglądu to najgorsze co może być. Dla jednych to motywacja do zwiększenia swojego ego w stylu "jaka/jaki jestem piękny" a dla drugich "mam niską ocenę czyli jestem brzydki/brzydka". Zresztą często mówi się także, że wygląd w pracy jest istotny, i nie mam tu na myśli jedynie schludnego wyglądu. Nie zmienimy całego świata, ale możemy zmienić nasze postrzeganie świata.


Myślę, że słowa Dulce wyrażają wszystko i nie muszę dodawać nic więcej od siebie. Nie zapominajmy, że każdy jest piękny na swój sposób.
Share
Tweet
Pin
Share
8 komentarze
Rimmel: Rita Ora nr 860 (niebieski) i nr 270 (różowy)

Korzystając z ostatniej promocji -49% w Rossmannie, zakupiłam lakiery z Rimmela oraz szminki (recenzja  niedługo). Z lakierami jest różnie. Ile osób, tyle opinie. Pamiętajmy, że każdy ma inną strukturę płytki paznokciowej i każdy lakier zachowuje się na niej inaczej. Zapraszam do recenzji.

CO PISZE PRODUCENT: Szybkoschnący lakier do paznokci, kolorystyka opracowana przez Ritę Ora. Działa jak baza pod lakier o intensywnym kolorze i blasku. Łatwy w aplikacji dzięki szerokiemu pędzelkowi. Nie odpryskuje i nie blaknie.

MOJA OPINIA

OPAKOWANIE: Poręczna buteleczka, która zawiera 8 ml produktu.

KONSYSTENCJA I ZAPACH: Lakier na pewno nie jest wodnisty, jednak mam wrażenie, że jest ciut za gęsty. Wiele osób skarży się, że lakiery w buteleczce szybko zasychają, nawet po pierwszym użyciu. Ja mam je od dwóch tygodni, kilku aplikacji i nic takiego nie zauważyłam. A zapach typowy dla lakierów. 

WYSYCHANIE: Szybkoschnący lakier- tak reklamuje go producent. Ostatnio malowałam paznokcie na świeżym powietrzu. Pierwsza, cienka warstwa wyschła błyskawicznie. Po nałożeniu drugiej warstwy, takiego efektu już nie było. Wprawdzie po ok 2 minutach było widać, że lakier przysechł. Ostatecznie włożyłam na krótko dłonie do zimnej wody (zazwyczaj to przyspiesza utwardzenie lakieru, jednak nie wiem czy nie wpływa negatywnie na jego trwałość). Mówiąc krótko, lakier nie wysycha tak szybko, jak gwarantuje to producent.

CENA: Cena regularna to ok 12 zł. Ja kupiłam je w promocji za ok 6 zł.

KOLOR: Pastelowa kolorystyka opracowana przez Ritę  Orę. Jednak ja ubolewam trochę nad gama kolorystyczna, która zawiera chyba 6 kolorów. Po aplikacji kolor jest ciut ciemniejszy (na zdjęciu wyszły jaśniejsze niż w rzeczywistości).

PĘDZELEK: Dość gruby pędzelek, który zgodnie z zapewnieniami producenta, ma ułatwić jego nakładanie. Z początku sądziłam, że pędzelek jest straszny, jednak ułatwił mi aplikacje lakieru. W porównaniu do cienkich pędzelków, tym nie "wyjeżdżałam" za linię płytki paznokcia tak jak innymi. W ostateczności było mniej zmywania lakieru ze skóry. Za pomocą dwóch pociągnięć możemy pokryć całą płytkę. Musimy uważać, żeby na pędzelku nie znalazło się za dużo lakieru

KRYCIE I TRWAŁOŚĆ: Całkowite krycie zapewniają dwie warstwy lakieru. Lakier utrzymał się na moich paznokciach 3-4 dni, przy wykonywaniu różnych prac domowych. Myślę, że gdybym zastosowała jakiś utwardzacz, efekt byłby dłuższy.


OSTATECZNA OCENA:  Lakiery by Rita Ora wśród internautek spotykają się z mieszanymi ocenami. Zanim zdecydowałam się go kupić, naczytałam się wielu negatywnych komentarzy. Jednak pomimo to zaryzykowałam i kupiłam. Powiem szczerze, że nie żałuję zakupu. Lakier spełnił moje oczekiwania. W przeciwieństwie do swoich poprzedników, jakich używałam (Eveline, Wibo) utrzymał się na płytce 4 dni bez widocznych odprysków. Nie oczekuję od lakierów, że będą wytrzymywać dłużej. Ubolewam nad ubogą gamą kolorystyczną (seria lakierów z kwiatkami) i nad czasem jego wysychania. Myślę, że jeszcze skuszę się na inne kolory z tej serii lub firmy.

Co o nich sądzicie? Jak sprawdziły się u Was?
    
Share
Tweet
Pin
Share
15 komentarze
Motywem przewodnim dzisiejszego wpisu jest biel. Total white look jest jednym z najmodniejszych trendów tego sezonu. W dzisiejszych propozycjach łamię ten trend kolorowymi akcentami, nadając im zupełnie innego wyrazu. Zestawy są uniwersalne i można je dowolnie modyfikować. Nadają się na co dzień, jak i na wieczorne wyjście czy też uroczystość rodzinną. A po za tym są idealne na lato, gdyż biel odbija promienie słoneczne. Zapewne każdy wie jak to jest z ciemnymi ubraniami latem.

Zdjęcie: LM.us ‖ Żakiet: Mango ‖ Szorty: Sheinside ‖ Buty: Vices ‖ Torebka: Forevernew ‖ T-shirt: Romwe

Pierwszy look jest inspirowany Leighton Meester, którą zapewne znacie z Plotkary. Aktorka uwielbia botki, dżinsy, swetry w stylu oversize, szaliki oraz styl boho, i podobno ma ogromną garderobę (kto by nie chciał ;)). Chick look dla każdej z nas, która woli szorty od spódniczek i sukienek. Total white look został przełamany kwiecistą bluzką i butami w odcieniu nude oraz kopertówką. Oczywiście, jeśli wolimy pozostać przy total white look to wystarczy jedynie wymienić koszulkę na białą. Ta stylizacja jest skierowana głownie dla dziewczyn, które chcą wydłużyć  i wyeksponować swoje nogi. Łączy w sobie dwa trendy tego sezonu: biel i kwiaty. Co jeśli chcesz ożywić ten zestaw? Wybierz  torebkę w innym kolorze. Bo torebka dopasowana do koloru butów to już przeszłość.

Zdjęcie: TS.pl ‖ Sukienka&Sweter: H&M ‖ Buty: Whitehouseblackmarket ‖ Opaska do włosów: Jubileo

Na stylu tej gwiazdy wzoruje się wiele kobiet na całym świecie i jest uznawana za trendsetterkę. Stylizacja w wydaniu Taylor Swift to idealna propozycja na co dzień jak i na wieczór. Zwiewna biała sukienka to hit tego lata. Na pewno znajdziecie podobne, często koronkowe, w wielu sklepach za niska cenę (Sinsay, H&M, New Look). Gdy założymy szpilki to wyjdzie nam stylizacja na imprezę, kolację albo jakąś uroczystość. Jeśli zastąpimy je trampkami to powstanie dziewczęca stylizacja (chick look) na spacer albo spotkanie z przyjaciółmi. Całości dopełnia srebrna opaska do włosów. Jeśli pokażemy się w takim zestawie to na pewno żaden facet nie przejdzie obok nas obojętnie.

Zdjęcie: Rihannaweb.pl ‖ Sukienka: Romwe ‖ Buty:Johnlewis ‖ Kolczyki: Bluenile ‖ Torebka: Modcloth ‖ Zegarek: Nordstrom

Stylizacja według Rihanny to propozycja dla kobiet, które chcą czuć się elegancko, a zarazem wygodnie. Trampki plus sukienka to trend, który nie razi już w oczy, jak kilka lat temu. Możemy swobodnie łączyć te dwie rzeczy. Zestawienie białej sukienki z czarnymi dodatkami na pewno wywrze wrażenie na innych, nie tylko dlatego że to zestawienie kolorystyczne nigdy nie wyjdzie z mody, ale chociażby dlatego, że nadal będziemy wyglądać seksownie. Łączy ze sobą kilka trendów tego sezonu. To uniwersalne zestawienie na każda okazję.

Ps. Dziękuję za komentarze pod poprzednim wpisem. Obecnie przygotowuję się do ważnego kolokwium, a ten wpis powstał w czasie wolnym, którego mam bardzo mało. Jednak już od wtorku wracam na bloga i fansity, i dopiero wtedy zacznę odwiedzać Wasze blogi. Pozdrawiam.
Share
Tweet
Pin
Share
16 komentarze
 Photography by E.Śmistek

Cześć kochani! Przychodzę dzisiaj do was z kolejną porcją zdjęć, ale szczególnie z propozycją luźnej stylizacji. Już na samym wstępie podziękowania należą się fotografowi za tak profesjonalne zdjęcia.

Wygodne zestawienia to, to co lubię i w czym czuję się najlepiej. Wychodzę z założenia, że nie ma sensu wciskać się w coś, co nas krępuję. Jeśli wybieram się na spacer, bądź zakupy lub na uczelnie to wybieram coś, w czym będę czuła się swobodnie. Co innego jeśli to wieczorne wyjście. To samo tyczy się makijażu. Minimalizm w moim makijażu to podstawa. Nie warto spędzać kilku godzin przed lustrem tuszując po raz setny rzęsy. A po drugie po co katować młodą, gładką skórę chemią. Przyjdzie na to czas. Często mając naście lat chcemy dodać sobie lat makijażem lub ubiorem. Będziemy wydawać się starsi, ale nie mądrzejsi. Oszukujemy nie tylko siebie, ale też innych. Dzięki makijażowi będziemy piękni? Tylko zewnętrznie, a przecież liczy się nasze wnętrze. Chociaż patrząc na to co dzieję się w mediach i serwisach plotkarskich to mam wrażenie, że liczy się wyłącznie wygląd zewnętrzny. Niestety... Uważam, że warto być sobą, nawet pod tym względem.  
A wy co myślicie?

Jakiś czas temu zdecydowałam się na zakup spodni loose fit w H&M. Zawsze kupowałam dżinsy, ale tym razem zainspirowana bohaterką serialu Arrow, Theą Queen (Willa Holland) postanowiłam zaryzykować i kupić w podobnym stylu. Uważam, że to była dobra inwestycja, ponieważ czułam się w nich świetnie. Myślę, że kolejna sztuka takich spodni już niedługo pojawi się w mojej szafie. Cała stylizacja bazuje na czerni i bieli. Uważam, że biała prosta koszulka świetnie pasuje do skórzanej ramoneski. Jedynym kolorowym akcentem jest niebieski naszyjnik.

Co sądzicie o tej stylizacji? Preferujecie swobodne czy bardziej szykowne zestawienia?
Share
Tweet
Pin
Share
19 komentarze

O zakupie tego korektora pisałam w Kwietniowym haulu kosmetycznym. Zakupiłam go w promocji w Rossmannie za ok 6 zł. Muszę się przyznać, że to mój pierwszy korektor i drugi produkt tej firmy. Używam go od dwóch tygodni.

CO PISZE PRODUCENT: Antybakteryjny korektor, który skutecznie maskuje i wygładza niedoskonałości cery oraz utrzymuje naturalną równowagę skóry. Przeznaczony do cery trądzikowej, dostępny w dwóch odcieniach: ciemniejszym i jaśniejszym.

MOJA OPINIA:  

OPAKOWANIE: Jak widać korektor ma formę sztyftu, dzięki czemu fajnie go się aplikuje. Jednak produkt szybko się brudzi, jeżeli nie oczyścimy dobrze twarzy to pozostaną na nim drobne paproszki, włoski itd. Myślę, że w tym wypadku (skoro to produkt antybakteryjny) powinien mieć formę tubki. Opakowanie swoim wyglądem nie zachwyca, nie przykuwa uwagi i nie ma na nim składu kosmetyku!!! Czemu?

KONSYSTENCJA I ZAPACH: Kremowa konsystencja nie sprawia mi problemu, chociaż niektórym przeszkadza. Łatwo można rozsmarować go opuszkami palców. Zapach zdecydowanie nie jest plusem tego korektora, jednak to nie o zapach tutaj chodzi, tylko o działanie.

CENA: Przystępna cena (bez promocji ok 11 zł.

KOLOR: Gama kolorystyczna jest uboga, bo zawiera tylko dwa odcienie. Zakupiłam odcień nr 2. Na zdjęciu wyszedł ciemny, ale jest trochę jaśniejszy.

KRYCIE I TRWAŁOŚĆ: Co do krycia niedoskonałości mam mieszane uczucia. W miernym stopniu zakrywa niedoskonałości, większe wypryski i krostki, z drobnymi radzi sobie dobrze. Dłuższy czas utrzymuje się na skórze. Gdy nałożymy go więcej, aby lepiej coś zakryć, to od razu rzuca się w oczu (może w przypadku odcienia jaśniejszego nie byłoby z tym problemu). Po przypudrowaniu jest mniej widoczny. Jednak ja znalazłam dla niego inne, lepsze zastosowanie. Zastosowałam go na cienie pod oczami i o dziwo uratował moją twarz. Przy zastosowaniu kremu BB i pudru idealnie zgrał się z kolorem twarzy.

OSTATECZNA OCENA: Jakość adekwatna do ceny (w promocji). Ubolewam nad ubogą gamą kolorystyczną i brakiem składu na opakowaniu. Jeśli nie mamy dużych problemów z cerą można go zakupić. Dobrze spisuje się na cienie pod oczami. Choć nie żałuję zakupu, to jednak następnym razem wybiorę coś innego.

Miałyście okazję go testować? Jakie korektory polecacie?
Share
Tweet
Pin
Share
9 komentarze
Przyszedł czas na kolejny wpis z kategorii "W stylu gwiazd". Postanowiłam, że co jakiś czas będą pojawiać się na blogu jako inspiracje. Tym razem motywem przewodnim są paski. Niezwykle modny motyw w tym sezonie. Uniwersalne, ponadczasowe paski, które kojarzyć mogą się z nudą, dobrze zestawione stworzą ciekawą stylizację. Więc zaczynamy...

Sweter: Intermixonline ‖ Spódnica: Romwe ‖ Buty: Sheinside ‖ Torebka: Forevernew

Uliczna elegancja w wydaniu Ashley Tisdale, czyli skórzana rozkloszowana spódniczka plus sweter w paski. Całej elegancji dodaje spódniczka, która zapewne znalazła się już w szafach większości z was, gdyż już rok temu była hitem. Ciekawym elementem, który łamie czarno-białą stylizacje są bordowe buty. Torebka w kształcie serduszka to kolejny dziewczęcy element. Równie dobrze możemy zastąpić ją pikowaną kopertówką.

Sweter: Intermixonline ‖ Spodnie: Topshop ‖ Buty: Sheinside

Jennifer Lopez to piosenkarka a zarazem aktorka, która potrafi podkreślić swoje atuty. Choć Jennifer nie wybiera się na galę to i tak wygląda perfekcyjnie. Proste, ale zarazem stylowe zestawienie. Sweter w paski zestawiony z rurkami. Aby dodać stylizacji pazura, możemy wybrać rurki z przetarciami. Wysokie buty wyszczuplą i wydłużą nasze nogi, choć równie dobrze możemy zastąpić je trampkami. Na koniec pozostają już tylko drobne akcenty: okulary i bransoletki.

Sweter: Topshop ‖ Spodnie: Choies ‖ Buty: Yoins ‖ Kapelusz: Bluefly

Na koniec pozostawiłam casual look w wydaniu Kandell Jenner. To typowa stylizacja na zakupy, rundkę po sklepach, czy  też spacer, gdy w kąt idą wysokie szpilki i obcisłe sukienki. Białe spodnie  (hit tego sezonu) oraz krótki sweter. Akcentem w tej stylizacji jest czerwony kapelusz. Jest to dobry zestaw na ciepły wiosenny dzień, gdyż biel jest kolorem, który odbija promienie słoneczne, dzięki czemu nie będzie nam gorąco.

Co sądzicie o tych propozycjach?
Share
Tweet
Pin
Share
13 komentarze
 Photography by E.Śmistek

Po totalnym lazy day w piątek przyszedł czas na intensywny dzień w sobotę. Spacery po mieście, w tak ładny dzień, nieźle mnie zmęczyły hehe.

Nareszcie (albo dopiero) moja ramoneska miała swoje pierwsze wyjście tego roku. Pogoda w ten weekend dopisała wystarczająco, abym mogła wyciągnąć ją z szafy. Myślę, że od teraz przez kilka następnych tygodni nie będziemy się rozstawać. Chyba każdy z was ma w swojej garderobie ubranie, z którym ciężko się rozstać. 

Dziś prezentuję wam miejski outfit: ponadczasowe dżinsy połączone z luźną koszulą, balerinami i ramoneską. Koszulę prezentowałam już w Marcowych łupach. Nie ukrywam, że w takim wydaniu czuję się najlepiej. Prosto i na luzie. Myślę, że skórzana ramoneska dodała charakteru całej stylizacji.

Udało mi się uratować baleriny (kupione w zeszłym roku), które planowałam wcisnąć w kąt, gdyż strasznie mnie obcierały. Postanowiłam wypchać je gazetami. W takim stanie schowałam do szafy, gdzie spędziły tydzień. Początkowo nie sądziłam, że to coś da, ale jednak pomogło. Początkowo ciasne, w których nie dawałam rady chodzić, teraz są ok. Szkoda, że nie zrobiłam tego wcześniej. Jeśli macie podobny problem to zawsze możecie spróbować.

Co sądzicie o stylizacji? Jak wam się podoba?

Share
Tweet
Pin
Share
19 komentarze
Newer Posts
Older Posts

Autorzy


KATE

Książkoholiczka i niepoprawna marzycielka z zamiłowaniem do mody w rytmie slow.


EMIL

Współautor bloga, kulturalny łasuch i osoba, która stoi za obiektywem.

Follow Me

  • Facebook
  • Instagram

Archiwum

  • ►  2022 (15)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2021 (22)
    • ►  listopada (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
  • ►  2020 (27)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2019 (59)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (12)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2018 (134)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (9)
    • ►  września (12)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (18)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (14)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2017 (116)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (10)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2016 (90)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (11)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (10)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (8)
  • ▼  2015 (105)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (8)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (13)
    • ▼  maja (10)
      • Majowy haul zakupowy
      • Serialowy maj
      • Wiosną w parku...
      • Dlaczego nie ma liposukcji aby wyrwać żal...
      • Recenzja: Lakiery Rimmel by Rita Ora
      • W stylu gwiazd: white look
      • Minimalistic black&white look
      • Recenzja: Korektor Miss Sporty So Clear
      • W stylu gwiazd: paski
      • Miejski outfit
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (8)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (2)

POLECAMY

Stroiciele - Ewa Kowalska [RECENZJA]

Uwielbiam czytać debiutanckie powieści, z jednego bardzo prostego powodu. Pomimo potknięć czy pewnych braków warsztatowych, potrafią da...

Skala ocen


1 - Beznadziejna
2 - Bardzo słaba
3 - Słaba
4 – Może być
5 - Przeciętna
6 - Dobra
7 – Bardzo dobra
8 - Rewelacyjna
9 - Wybitna
10 - Arcydzieło

Popularne posty

  • 365 dni i 50 twarzy Greya - Co ja zobaczyłam?
  • Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz [RECENZJA]
  • Pomadki, które warto kupić podczas promocji w Rossmannie
  • [RECENZJA] Sarah J. Maas: Dwór cierni i róż
  • Jak wyglądać szczupło w stroju kąpielowym

Obserwatorzy

Nasz patronat




zBLOGowani.pl


Czerwona sukienka - blogi o modzie

http://ddob.com/user/index/Estrella


Facebook Twitter Instagram Pinterest Bloglovin

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates