Włókna naturalne i chemiczne. Czyli jakie?
Załóżmy, że idziesz do sklepu i wpada Ci w oko piękna sukienka w
kwiaty za jedyne 300 zł z najnowszej kolekcji znanego projektanta. Twoje
serce mówi: chcę ją! jednak rozum podpowiada: w tym miesiącu już
przekroczyłaś budżet, a podobną znajdziesz w sklepie obok za połowę tej ceny. Co robisz? Nie patrzysz na nic i wyciągasz kartę
kredytową bo liczy się marka? Kupujesz tańszą wersję tej sukienki? Czy jednak zastanawiasz się nad ich zakupem tj. czytasz z czego zostały wykonane i dopiero podejmujesz decyzję? Czy faktycznie każda marka gwarantuje jakość
adekwatną do ceny? Co tak naprawdę zakładamy na siebie?
Na te pytania
postaram znaleźć opowiedzieć w cyklu postów Czy wiesz co kupujesz?
Postanowiłam sama zgłębić ten problem i podzielić się z Wami zebranymi
informacjami. Często przy zakupie to względy wizualne brały górę nad jakością, a potem pozostawał jedynie niesmak po wyrzuceniu pieniędzy w błoto.
Pierwszą różnicę w materiale możemy
wyczuć w dotyku i ocenić jego jakość. Jednak takiej możliwości nie mamy
robiąc zakupy przez internet. Jeżeli priorytetem dla nas jest jakość w dobrej cenie, to w tym wypadku przyda nam się podstawowa
wiedza na temat włókien, które dzielimy na naturalne i chemiczne.
Włókna naturalne dzielą się na:
- pochodzenia roślinnego (występują w wielu roślinach włóknistych): len, bawełna, konopie, ramia, juta, sizal, abaka,włókna bambusowe i kokosowe
- pochodzenia zwierzęcego: jedwab, wełna, sierść
Włókna chemiczne (wytwarzane w różnych procesach technologicznych) dzielą się na:
- sztuczne: wiskoza (jedwab sztuczny), modal, acetat, lyocell
- syntetyczne: poliester, poliamid, akryl, poliakryl, elastan, nylon, sztuczna wełna – anilana, elana, lycra
Włókna
naturalne towarzyszyły człowiekowi od wieków. Uważa się je za
najbardziej przyjazne człowiekowi, jednakże mają swoje wady i zalety. Do
zalet możemy zaliczyć odporność na rozciąganie w przypadku bawełny, ale z drugiej strony czysta bawełna szybko się gniecie,
dużą izolacyjność -wełna, miękkie w dotyku i wytrzymałe. Poddawane wysokiej temperaturze mogą ulec zniszczeniu. Włókna
pochodzenia zwierzęcego często mogą budzić kontrowersje co do sposobu ich pozyskiwania.
Włókna chemiczne powszechnie są wykorzystywane w produkcji większości ubrań, jakie możemy znaleźć w sklepach. Włókna te otrzymuje się z organicznych polimerów syntetycznych lub naturalnych oraz substancji nieorganicznych. Do wad możemy zaliczyć małą higroskopijność (wchłanianie wilgoci) i przewiewność oraz zdolność do elektryzowania się. Za to możemy o nich powiedzieć, że są wytrzymałe na tarcia, odporne na działania chemikaliów oraz na ataki moli, bakterii, grzybów.
Tak
jak napisałam wyżej, włókna chemiczne dzielimy na sztuczne i
syntetyczne. Sztuczne nie zawsze oznacza wcielone zło. Co mam na myśli?
Otóż włókna sztuczne mogą być wytwarzane z naturalnych surowców organicznych jak celuloza (acetat), białka, kauczuk, ale także z surowców nieorganicznych np. ze szkła, metali, tlenków, węglików. Włókna syntetyczne otrzymujemy w wyniku polimeryzacji (głównie z węgla i ropy naftowej). Wytwarza się je z związków nie występujących w przyrodzie, a otrzymywane drogą syntezy chemicznej z prostych związków organicznych. Są tańsze w produkcji.
17 komentarze
Bardzo przydatny post ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sugarivett8.blogspot.com/
Ja najbardziej lubię zwiewne bluzki z polyesteru. Są super na lato, aczkolwiek dużo osób pewnie powiedziało by że się w nich poci bo są syntetyczne i nie nadają się na lato. Mi tam nie przeszkadzają dezodoranty w końcu też istnieją :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be
Bardzo ciekawy post! Fajnie, że zagłębiłaś się w temat i wiesz o czym piszesz. Niestety, bardzo często nie zwracamy uwagi na jakość, a jedynie na firmę (bo czujemy potrzebę posiadania czegoś markowego/chcemy "poszpanować"/bo coś jest modne). A tak naprawdę za połowę ceny można kupić ubranie niewiele gorsze, a czasem nawet lepsze jakościowo, tyle że mniej znanej marki. Dlatego ja od zawsze nie podążam za modą, a zwracam uwagę przede wszystkim na wygodę i na jakość, bowiem mam ubrania, które noszę już od kilku lat i po lekkim odświeżeniu w pralce wciąż wyglądają jak nowe :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością tu wrócę, bowiem bardzo spodobał mi się wygląd bloga oraz Twój styl pisania :)
Pozdrawiam cieplutko i oby więcej takich postów!
Anastazja
anastazja-bloguje.blogspot.com
ja latem stawiam na bawełnę, bo liczy się komfort i przewiewność, antyperspiranty aż tak nie działają jak ubrania które pozwalają skórze oddychać ;)
OdpowiedzUsuńJa mam awersję do lnu,nie kupuję nic z tego materiału bo nie mam cierpliwości do tych szybkich zgnieceń i prasowania na nowo ;-) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńCiekawe, przydatne informacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne dla mnie informacje <3
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://wikis-life.blogspot.com/2015/06/dresslinkcom.html
Poklikasz w linki w poście z dresslink? To dla mnie bardzo ważne :]
Często zdarza mi się patrzeć na metkę i wybierać naturalne włókna, choć powiem, że jest to ciężkie, gdy widzę coś ładnego, ale sztucznego :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Super, bardzo ciekawy wpis. Dużo się dowiedzialam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :* http://kaanaasia.blogspot.com/
ja wolę ubrania bawełniane, ale te niesttey są zwykle drogie...
OdpowiedzUsuńja staram się stawiać na bawełnę :)
OdpowiedzUsuńjeśli masz chwilkę to wpadnij → by-klaudiaa.blogspot.com
Przydatny post, ostatnio zaczęłam bardziej przyglądać się na to z czego wykonane są ubrania które kupuje :) Staram się inwestować tylko w takie ubrania, które wykonane są z dobrego materiału
OdpowiedzUsuńHej kasiu,nominowałam Cie do Liebster Award,zapraszam na moją stronę :-)
OdpowiedzUsuńświetny przydatny post :)
OdpowiedzUsuńeunikovakinga.blogspot.com
Dobrze, że o tym piszesz, bo mało jest postów na ten temat, a to jest niezwykle ważna, a przez wiele z nas pomijana, kwestia. Rzadko porównując ubrania patrzymy na materiał, częściej na cenę czy markę, a przecież to materiał w większości odpowiada za jakość. Ja do wad włókien naturalnych dodałabym łatwe uczulanie, szczególnie w przypadku zwierzęcych - sama jestem uczulona na wełnę, a więc już z góry odpada dla mnie duuużo ciepłych i fajnych swetrów.
OdpowiedzUsuńhttp://sloiczeknutelli.blogspot.com/
Bardzo ciekawy post :) ja bardzo lubię bawełnę :)
OdpowiedzUsuńprzydatne dzienki
OdpowiedzUsuń