Moda damska widziana okiem mężczyzny cz. II

by - 16:00


Tydzień temu mieliście okazję przeczytać post zatytułowany Moda damska widziana okiem mężczyzny. Był to pierwszy wpis w tworzeniu którego, udział wziął mój chłopak. Po przemyśleniu postanowiłam, że co jakiś czas będą pojawiać się posty z męskiego punktu widzenia. Poprzedni wpis cieszył się dużym zainteresowaniem, dlatego dziś przyszedł czas na kolejny. Myślę, że to ciekawy pomysł, gdyż czasem warto posłuchać zdania drugiej osoby (nie koniecznie kobiety). Osobiście przekonałam się, że mężczyzna podczas zakupów jest bardziej pomocny niż koleżanki, które zazwyczaj oferowały pomoc w postaci: "mi się to nie podoba, ale możesz kupić", albo" jak chcesz to kup".


MĘSKIM ZDANIEM

Kilka rzeczy w trendach które radują moje serducho. 

Faceci są wzrokowcami. To jest fakt potwierdzony przez amerykańskich naukowców. Każdy facet, który twierdzi że dla niego liczy sie TYLKO wnętrze, musi być chirurgiem, albo kłamać. Ponieważ natury nie da się oszukać. Przykład z życia wzięty, pewna para szykuje się do wyjścia na imprezę i nagle pada jedno pytanie, które spędza sen z powiek wielu mężczyzn. "Skarbie, ładnie wyglądam w tej sukience?" I wtedy biedak dyplomatycznie odpowiada "Jak dla mnie bardzo ładnie". I tu jest błąd, bo to nie dla niego tak się szykuje. Kolejny fakt jest taki, że kobiety nie ubierają się po to, aby zaimponować facetowi, tylko po to aby Ance czy Magdzie pękła żyłka z zazdrości. Aby wyglądać lepiej niż te lafiryndy. 

No ale jak to jest z tym wzrokowcem? I tu dochodzi natura go głosu, bo facet nie ma klapek na oczach i dostaje wizualnym rykoszetem, mogąc radować się głębokim dekoltem, odkrytym udem, czy pięknie rozpuszczonymi blond włosami. Oprócz takich przyziemnych przyjemności, facet czasem zauważa (mimo przypinki wzrokowca, to już naprawdę musi być spostrzegawczy facet), że Anka ubrała inny fason swej dekoltowanej sukienki, niż poprzednio! Eureka! 

Ostatnio po wnikliwej obserwacji, doszedłem do wniosku, że dziewczyny rzadko ubierają te same ubrania na jakieś uroczystości i imprezy. I dalej idąc tą analogią, doszedłem do kolejnego wniosku dlaczego dziewczyny jak stoją przy szafie, to mówią, że nie mają co na siebie włożyć. Bo już raz te ubrania nosiły! Teraz muszę znaleźć rozwiązanie zagadki pt. "To moje ulubione ubranie, nosiłam je wiele razy i nikomu nie oddam". 

Ale to już rozważanie na kolejny felieton. Jednakże, powróćmy do tematu głównego, w którym zaprezentuje top 5 wśród damskich trendów.


1. Ombre. 

Moje numero uno, oraz odkrycie roku. Dziewczyna w ubraniach ombre, wygląda jak muśnięcie pędzla impresjonistycznego malarza. Jeżeli jakaś panna pojawi się na ulicy w takiej koszulce, to miękkie, kolorystyczne przejścia i odcienie, powodują u mnie skręt kręgów szyjnych. Po prostu zjawisko warte wizyty u kręgarza. 

2. Sukienka i spódnica. 
Mimo, iż od wynalezienia sukienki minęło sześć wieków, to nadal faceci mają problem z rozróżnieniem jej od spódniczki. Może dlatego, że niegdyś spódnica była częścią garderoby wyłącznie lub niemal wyłącznie męskiej, więc po co sobie głowę zaprzątać takimi szczegółami. Jednakże, gdy czasy się zmieniły nasi dziadkowie uganiali się i za sukienkami i za spódnicami. Tak jak nasi ojcowie, i teraz my. Ta część garderoby zawsze pociągała mężczyzn. Zawsze. 

3. Skórzana ramoneska. 
Dawna kurtka rockowców, zaadoptowana na damskie ciała. Gdy widzę dziewczyny w ramonesce, to od razu wiem, że to ubiór który podkreśla dzikość serca. Przy okazji taka kurtka jest idealna na prawie każdą okazję, a jej wizualny oraz praktyczny aspekt jest rzadkim połączeniem wśród damskiej garderoby. Zwykle to facet ma jeden praktyczny ubiór do naprawy samochodu, kucia ściany i polerowania silników rakietowych. 

4. Koszula.
Kolejny element męskiej garderoby, zaadaptowany przez dziewczyny. Kiedy to się stało? Prawdopodobnie, gdy jakaś siostra podprowadziła koszulę starszemu bratu. I tak koszula powoli zaczęła być stałym elementem w szafie dziewczyn. W kratkę, paski, biała czy kolorowa. Dobrze dopasowana podkreśla figurę, co w następstwie powoduje ślinotok u mężczyzn. Dziewięciu na  dziesięciu mężczyzn, podobają się kobiety w koszulach. Temu dziesiątemu, podoba się pozostała dziewiątka. To potwierdzony fakt.

5. Dżinsy z dziurami.
Historia tych dżinsów jest równie niejasna co koszul. Prawdopodobnie grupa dziewczyn, wyrywała sobie dżinsy na jakiejś wyprzedaży i nagle jedną niewiastę olśniło. W tej chwili najbardziej popularne dżinsy na lato/wiosnę, bo zimą właściwości ochronne są znikome. Dziury mogą być wszędzie, nawet widziałem na pośladkach. Co w ogóle mi nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie. Wg mnie można by wprowadzić takie urozmaicenie do stałej kolekcji. 

Podsumowując, to ulubione elementy damskiej garderoby widziane męskim okiem. Wyszczególniłem te 5 najbardziej zapadających w pamięć. Oczywiście opuściłem wszelkie stroje kąpielowe oraz bieliznę, ale co ma wisieć nie utonie. Czy zgadzacie się z tą listą? A może macie jakieś ulubione elementy w męskiej modzie?
 

Moje top 4 w modzie męskiej wygląda następująco: dopasowane marynarki, koszulki basic (czarne), spodnie regular fit oraz koszule w kratę z obowiązkowo podwiniętymi rękawami.

You May Also Like

9 komentarze

  1. koszulka ombre to zdecydowanie mój faworyt ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. serio ombre ? od kiedy?
    http://happinessismytarget.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Z ombre się zgodzę, ale... ciężko trafić dobrej jakości ubranie. Widziałam jakiś czas temu piękny błękitny sweterek, ale materiał nadaje się jedynie jako szmata do mycia podłóg. A nawet i nie, bo nie wiadomo jak z wchłanianiem wody... Sukienki, spódniczki, ramoneski, koszule - z tym się zgodzę. Ale dorzuciłabym tak jak Ty dopasowaną marynarkę. Ona robi każdy strój! Nie przepadam za to za spodniami z dziurami. Okej, lekko poprzecierane są spoko, całkiem nieźle to wygląda, taki miejski styl. Ale nie dziury na kolano czy pół nogi. Bez przesady. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skórzana ramoneska to mój faworyt :)
    Zapraszam http://weliveaswedreamaloneq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy pomysł na wpis, moje ulubione elementy w męskiej garderobie? Koszulki basic, ale w moim przypadku nie muszą być czarne tak jak Ty napisałaś, jakieś inne kolory też ujdą;>

    Koszule w kratę z podwiniętymi rękawami też uwielbiam!

    www.kwietniowaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ombre to coś dla mnie. Świetny blig miło sie czyta
    Zapraszam do mnie;) nowy post
    http://julexjula.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejny post z tej serii również, jest świetny !

    OdpowiedzUsuń