Nie sądziłam, że wrzesień minie tak szybko. Już za kilka dni, bo w poniedziałek udam się na uczelnie. Zapewne znów minie trochę czasu zanim przyzwyczaję się do rutyny. Nadszedł czas na podsumowanie moich wakacji.
Moje studenckie wakacje dobiegają końca. Niestety. Mam już plan zajęć na semestr zimowy i muszę przyznać, że mile mnie zaskoczył. Kilkugodzinne zajęcia będę miała jedynie w poniedziałki i we wtorki. Nie liczę tu zajęć w środy, gdyż w ten dzień przypadają seminaria. Plan wymarzony dla każdego studenta. Będę miała czas i na naukę i na bloga.
Na początku zapoznajemy się z tematem szybkiej mody. Czym jest fast fashion? Otóż fast fashion to nic innego jak szybka moda, podążanie za obecnie panującymi trendami. Sklepy wypuszczają na rynek szybkie, sezonowe kolekcje, które odpowiadają panującym trendom i oczekiwaniom konsumenta. Co za tym idzie? Za dużo ubrań, nie zawsze dobrej jakości, często mało oryginalne, wręcz kopie projektów z wybiegów. Na przeciw temu wychodzi slow fashion, czemu poświęcona jest książka Joanny.
Wrześniowa pogoda niestety nas nie rozpieszcza. Jednak mam nadzieję, ze już niedługo przywita nas złota polska jesień, która nie pogardzi słońca. Na szary i bury dzień jak dziś mam dla was propozycję trochę sportowego outfitu. Zdjęcia zostały wykonane podczas mojego pobytu w Gdyni. Standardowo wybrałam parkę, która towarzyszyła mi podczas wyjazdu. Szarą bluzę z kapturem zestawiłam z granatowymi rurkami.
Film z 2009 roku opowiadający losy Coco Chanel może nie jest najlepszą propozycją biograficzną, jednakże mi to nie przeszkadzało. Gabrielle Chanel udało się ukształtować ideę nowoczesnej kobiety, poprzez wynalezienie nowego rodzaju szyku. Nie boimy się powiedzieć, że zrewolucjonizowała damską modę, lansując ubrania o prostym kroju, a dzięki niej mała czarna to podstawa każdej kobiecej szafy. Obecnie marka Chanel to wyznacznik luksusu. Film jest pozbawiony kontrowersyjnych szczegółów z życia Coco, przez co wyszedł lekki melodramat. Coco została oczyszczona. Za to podobała mi się strona estetyczna. Film o kobiecie takiej jak Gabrielle Chanel pokazuje ludziom, że spełnienie własnych marzeń to tylko kwestia czasu, chęci i uporu. Osobiście uważam, że Coco swój sukces zawdzięcza trochę burzliwym związkom z zamożnymi mężczyznami oraz epoce, w której wystarczyło przełamać konwenanse.
Dzisiaj na blogu prezentuję pierwsze denko kosmetyczne. Dawno nie było żadnego postu kosmetycznego, dlatego myślę że najwyższa pora na jakiś. Przedstawię głównie kosmetyki do pielęgnacji włosów.
Choć już dawno wróciłam z Trójmiasta to nadal żyję wyjazdem, widokami i beztroskim życiem, gdy czas płynął wolniej, nie było internetu, a na Vivie co godzinę można było usłyszeć Policeman Evy Simons (niestety nie mój klimat). Świadomość, że za trzy tygodnie będzie trzeba wrócić na uczelnię i zająć się planowaniem pracy licencjackiej oraz siedzeniem,często na nudnych wykładach, zdecydowanie nie pomaga. Jednak życie nie jest usłane leniuchowaniem, jak u Żon Hollywood.
7 dni wakacji, 17 godzin w drodze, 69 km pokonanych pieszo, 830 km przejechanych, 90 200 kroków i bezcenne doświadczenia
Oto krótki bilans moich tygodniowych wakacji, które spędziłam razem z chłopakiem zwiedzając Trójmiasto. Była to moja pierwsza podróż do Gdyni, Sopotu i Gdańska. Przed wyjazdem prognozowano opady i niskie temperatury, jednak pogoda okazała się łaskawsza. Deszcz zaczął padać dopiero w przeddzień wyjazdu około 18.00.
Wyjazd po sezonie okazał się świetnym pomysłem. Plaża niemal pusta, na której z łatwością można było znaleźć sobie miejsce. Tańsze bilety wstępu i oczywiście mniej zatłoczone miasta, co bardzo mi sprzyjało. Zapraszam do krótkiej fotorelacji z wyjazdu. W sumie mamy ok. 800 zdjęć, ale na blogu umieszczę tylko kilka.