Filmy, które zmieniły moje myślenie
Film z 2009 roku opowiadający losy Coco Chanel może nie jest najlepszą propozycją biograficzną, jednakże mi to nie przeszkadzało. Gabrielle Chanel udało się ukształtować ideę nowoczesnej kobiety, poprzez wynalezienie nowego rodzaju szyku. Nie boimy się powiedzieć, że zrewolucjonizowała damską modę, lansując ubrania o prostym kroju, a dzięki niej mała czarna to podstawa każdej kobiecej szafy. Obecnie marka Chanel to wyznacznik luksusu. Film jest pozbawiony kontrowersyjnych szczegółów z życia Coco, przez co wyszedł lekki melodramat. Coco została oczyszczona. Za to podobała mi się strona estetyczna. Film o kobiecie takiej jak Gabrielle Chanel pokazuje ludziom, że spełnienie własnych marzeń to tylko kwestia czasu, chęci i uporu. Osobiście uważam, że Coco swój sukces zawdzięcza trochę burzliwym związkom z zamożnymi mężczyznami oraz epoce, w której wystarczyło przełamać konwenanse.
W moim przypadku fascynacja filmem nastąpiła długo, długo po premierze. Czytając wspaniałe opinie sięgnęłam po książkę, aby przekonać się w czym tkwi cały szum wokół Gwiazd naszych wina. Książka wciągnęła mnie od samego początku do końca a dopełnienie stanowił świetnie wyreżyserowany film. Od wielu lat nie natknęłam się na tak fajnie opisaną historię, która nie robi z bohaterów męczenników. Jednocześnie czytając książkę i oglądając film, zdajemy sobie sprawę, że nasze życie w porównaniu do ich jej usłane różami. Czasem warto zastanowić się nad sobą, nad tym że marnujemy czas na przeglądanie statusów na Facebooku, zamiast wyjść z przyjaciółmi, albo zrobić coś pożytecznego. Dla jednych to ładnie skrojona historia miłości, a dla mnie film, który każe zastanowić się nad własnym życiem.
Zostań jeśli kochasz to film, który w kinie wycisnął ze mnie łzy, a zdarza się to bardzo rzadko. Co urzekło mnie w nim najbardziej? Historia, która wydaje się tak banalna, tak prosta. Bohaterowie niemal idealni i przewidywalni. Miłość jak z obrazka. A jednak film mnie urzekł, wycisnął łzy i pozostał w moim sercu. To co najbardziej mi się spodobało, to aspekt artystyczny, czyli muzycznie utalentowana Mia. Choć to film to trochę z zazdrością oglądałam sceny gry na instrumencie. Dziewczyna straciła wszystkich, których kochała. Zawieszona między światami, mogła wrócić, albo pozostać po drugiej stronie. A wy co byście zrobili?
Oto przedstawiłam Wam trzy filmy, które zmieniły moje podejście do życia i dały motywację. Zapewne je znacie i oglądaliście. W następnym wpisie przedstawię kolejne trzy filmy, zupełnie inne niż te. Myślę, że to dobry pomysł, abyście poznali mnie bliżej:)
Pozdrawiam.
Oto przedstawiłam Wam trzy filmy, które zmieniły moje podejście do życia i dały motywację. Zapewne je znacie i oglądaliście. W następnym wpisie przedstawię kolejne trzy filmy, zupełnie inne niż te. Myślę, że to dobry pomysł, abyście poznali mnie bliżej:)
Pozdrawiam.
6 komentarze
Jeśli spodobało ci się Gwiazd naszych wina to polecam też ,,Niech będzie teraz"
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Piękne filmy, ja uwielbiam Titanica, mogłabym oglądać go cały czas:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)))
'Gwiazd naszych wina' oglądałam, ale tylko film mi się podobał ;) a książkę 'Zostań jeśli kochasz' już dwa razy zaczynałam, ale nigdy nie mogę skończyć, sięgnę najpierw po film ;)
OdpowiedzUsuńPierwszego nie widziałam, ale dwa pozostałe tak. I coś jest na rzeczy. Pozwalają inaczej spojrzeć na swoje życie.
OdpowiedzUsuń"Coco" oglądałem i faktycznie, aspekt biograficzny słaby, ale jeżeli mam oceniać całość, to jest dobry.
OdpowiedzUsuń"Gwiazd naszych wina" również widziałem i bardzo mi się podobał. Ostatniego filmu nie miałem okazji, lecz po opisie wnioskuje, że mógłby mi się spodobać.
http://brewilokwencja.blogspot.com
"Zostań jeśli kochasz"- sama oprawa muzyczna , i Mia grająca sprawiała , że miałam łzy w oczach :)
OdpowiedzUsuń