Kolejną sprawą, która zniechęca do czytania jest cena. Przeciętnie za kryminał, romans lub książkę fantasy trzeba zapłacić od 30 do 40 złotych (nie uwzględniam tu książek naukowych, historycznych, poradników itd. bo ich cena jest znacznie wyższa). Dla jednych może być to dużo, dla innych mało. Z punktu widzenia studenta, który musi zapłacić za bilet miesięczny, wynajem mieszkania, szkołę, kurs języka i zarabia najniższą krajową będzie to spory wydatek. Oczywiście alternatywą do książek papierowych są wersje elektroniczne. Niestety nie są one znacząco tańsze od papierowych. Czasem są nawet droższe. Jednak, aby z nich korzystać warto mieć porządny czytnik, którego zakup wiąże się z wydatkowaniem kilkuset złotych. Będąc przy ebookach wiadomo, że jest ich pełno w Internecie i można pobrać za free. Jednych to bulwersuje, a innych nie. Można o tym dyskutować, ale nie będę rozwodzić się na ten temat w tym poście.
Za to chce zaproponować (lub przypomnieć) kilka sposobów, z których często korzystam i mogę cieszyć się książkami w atrakcyjnych cenach lub za darmo.
ANTYKWARIATY: ciężko znaleźć dobry antykwariat, w którym znajdziemy nowości w niskich cenach. Otóż nie ma tak łatwo. Najpierw trzeba się trochę nachodzić, aby znaleźć tę perełkę. W Łodzi zaglądam często do dwóch antykwariatów. W jednym jest mnóstwo książek o wszelakiej tematyce (kryminały, romanse, biznesowe, ekonomiczne, językowe) jednak większość pozycji zaczyna się od ceny 20 zł. Drugi antykwariat jest znacznie mniejszy, za to ceny są niższe. Czasem można upolować perełki za 15 lub 12 zł. Obydwa mieszczą się na ulicy Piotrkowskiej. Zamiast biec wprost do księgarni bo jest tuż za rogiem, zorientuj się czy masz w okolicy antykwariaty. Wtedy zamiast jednej zakupisz aż dwie książki, albo i więcej.
NAMIOTY: czerwone namioty z książkami, czasopismami i filmami. Najczęściej można je znaleźć na deptakach w nadmorskich miejscowościach. Będąc w Jarosławcu zakupiłam w nich trzy książki, których cena nie przekraczała 10 zł. Czasami można znaleźć je i w miastach. Niedawno coraz częściej zaglądam do takiego namiotu w Łodzi. Może nie ma tam ciekawych książek, ale za to są czasopisma w świetnych cenach. Ostatnio kupiłam archiwalny numer Business English Magazine za połowę ceny (w regularnej kosztuje 20 zł).
PROMOCJE W KSIĘGARNIACH INTERNETOWYCH: warto śledzić promocje w sklepach internetowych poprzez newsletter. Pojawiają się bardzo często. Sięgają najczęściej od 30% do nawet 70%. Często takie akcje organizuje księgarnia Znak. Promocją objęte jej zazwyczaj około 200 tytułów, które często można nabyć nawet za 9 zł. Minusem tej akcji jest asortyment. Ciągle te same tytuły. Jednak zawsze jest to dobra okazja do powiększenia swojej biblioteczki. Od jakiegoś czasu w sklepach stacjonarnych Matras obowiązują ceny internetowe. Uważam to za świetny pomysł. Wielu czytelników poleca księgarnię taniaksiażka.pl. Jednak ja uważam, że z tanią książką ma niewiele wspólnego. Planowałam zakupić w niej jedną pozycję, ale ostatecznie znacznie taniej znalazłam ją na Allegro. Podobnie jest zresztą z gandalf.com.pl. Dlatego przed zakupem najlepiej zbadać rynek internetowy. Porównać ceny książek i koszty dostawy, aby wybrać najkorzystniejszą ofertę.
KARTY STAŁEGO KLIENTA: obecnie posiadam jedną taką kartę do Świata Książki. Upoważnia mnie do 20% zniżki na zakupy w sklepie internetowej. Przyznam się, że często z niej korzystam. Czasem dzięki niej mogę zaoszczędzić dodatkowe złotówki i zakupić nową książkę w cenie 20 z. Dlatego mając wybór pomiędzy książką używaną z antykwariatu za 20 zł a nową w tej samej cenie, wolę zakupić nową i odebrać ją za darmo w księgarni.
BIBLIOTEKA: biblioteka bibliotece nierówna. Najgorzej zaopatrzone są biblioteki w malutkich miastach, w których znajdują się wyłącznie lektury i encyklopedie, albo nie ma ich wcale. Najczęściej korzystam z biblioteki Uniwersyteckiej. Oprócz podręczników akademickich, z którymi kojarzy się przede wszystkim ta biblioteka, jest tam mnóstwo literatury współczesnej w języku polskim, jak i angielskim. Minusem bibliotek jest czas oczekiwanie na swoją kolej. Czasem jest to miesiąc, a czasem pół roku. W tym okresie najczęściej zapominamy o niej, sięgamy po inną książkę lub w ostateczności kupujemy. Przyznam się, że spodobał mi się pomysł na Kartę Absolwenta UŁ, która umożliwia między innymi wypożyczanie 3 książek na miesiąc bez konieczności płacenia kaucja. Będąc absolwentem można swobodnie korzystać z bogactw biblioteki.
BIBLIOTEKA: biblioteka bibliotece nierówna. Najgorzej zaopatrzone są biblioteki w malutkich miastach, w których znajdują się wyłącznie lektury i encyklopedie, albo nie ma ich wcale. Najczęściej korzystam z biblioteki Uniwersyteckiej. Oprócz podręczników akademickich, z którymi kojarzy się przede wszystkim ta biblioteka, jest tam mnóstwo literatury współczesnej w języku polskim, jak i angielskim. Minusem bibliotek jest czas oczekiwanie na swoją kolej. Czasem jest to miesiąc, a czasem pół roku. W tym okresie najczęściej zapominamy o niej, sięgamy po inną książkę lub w ostateczności kupujemy. Przyznam się, że spodobał mi się pomysł na Kartę Absolwenta UŁ, która umożliwia między innymi wypożyczanie 3 książek na miesiąc bez konieczności płacenia kaucja. Będąc absolwentem można swobodnie korzystać z bogactw biblioteki.
Osobiście uważam, że chętniej sięgalibyśmy po nowe książki, gdyby ich cena nie przekraczała 25 zł. A jakie jest Wasze zdanie? A może macie własne sposoby na tanią książkę?
18 komentarze
Osobiście korzystam z promocji księgarni internetowych. Nie mogę wytrzymać, żeby nie wejść do Empika. Zawsze się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie karty stałego klienta to nie umiałabym żyć :D Do antykwariatów zazwyczaj oddaje książki :)
OdpowiedzUsuńja często korzystam z ebooków, rzadko kiedy kupuję ksiązki właśnie z powodu na cenę ;)
OdpowiedzUsuńja dziś kupiłam dwie książki, bo druga była 50% tańsza:) ale lubię buszować po internetowych księgarniach, mam nawet kilka ulubionych, gdzie książki można kupić za grosze. i nieocenionym źródłem tanich książek jest biedronka:) często też wymieniam się na LC
OdpowiedzUsuńJa staram kupować ksiązki na promocji, bo jest to w sumie nie mały wydatek a uwielbiam czytac! ♥
OdpowiedzUsuńNASZ BLOG
Lovely post dear!Have a great weekend! xx
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy post, ja osobiście preferuje promocje w księgarniach lub biblioteki :) No i można też zaczerpnąć pomoc od znajomych, może akurat mają to czego szukamy :)
OdpowiedzUsuńhttp://malachowskaadrianna.blogspot.com/
Zazwyczaj kupują w księgarniach internetowych, bo ceny są naprawdę bardzo zachęcające ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Reading-mylove :)
Ja uwielbiam czytać książki, ale ceny masz rację- czasem przerażają. Dla tego korzystam z pobliskiej biblioteki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana :*
http://glamcia.blogspot.com/
Staram się wybierać książki w bibliotece;p
OdpowiedzUsuńSama mam kartę stałego klienta w świecie książki :D Bardzo dobry deal :D
OdpowiedzUsuńO tych promocjach na znaku juz nie chcę słyszeć, mam zwyczajnie dosyć tysięcznej wyprzedaży tej samej ksiażki -.-
Niestety nie znam żadnych sposobów na tanią książkę, gdyż od dwóch lat przestałam je kupować i wypożyczać. W zupełności wystarcza mi to, co otrzymuje w ramach współpracy z wydawnictwami.
OdpowiedzUsuńJuż pół roku idę do tego czerwonego namiotu na rogu Zielonej i Gdańskiej i dojść nie mogę. Za to często bywam na Piłsudskiego w księgarni Tak Czytam, gdzie nowe książki są nawet za 3 zł. A antykwariaty, szczególnie te na Piotrkowskiej to żart.
OdpowiedzUsuńZa nówkę sztukę Chłopcy 2. Bangarang zaproponowano mi 6 zł, ostatecznie w innym udało mi się wywalczyć dychę. A książkę sprzedadzą jak znam życie za 25.
Złodziejstwo.
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Dla mnie nie szkoda wydać pieniądze na dobrą i ciekawą książkę. Zwłaszcza, że nie lubię czytać książek używanych.
OdpowiedzUsuńZapraszam także na mojego bloga, jeśli ci się spodoba, zaobserwuj!
http://modaiurodawedlugjulii.blogspot.com/
wyszukuje promocje na internecie, albo lubię zaglądać na różne kiermasze :) ale dużo książek wypożyczam z biblioteki a te które chciałabym mieć na swojej półce staram się w przystępnej cenie kupić :)
OdpowiedzUsuńW taniaksiazka.pl zdarzają się mega promocje, pewnie nie trafiłaś :) Ja teraz 5 książek do 10 zł u nich kupiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Marta
Świetny post. Ja się śmieję nieraz, że moją ulubioną księgarnią jest Biedronka. ;) Można dorwać tam bestsellery i nowości za 25 zł. Co do taniej książki to jest fenomenalna, tyle że jeśli chodzi o starsze tytuły. Za to zawsze można kupić tanie książki na nieprzeczytane.pl (i tu na myśli mam także nowości). Książki przecenione w innych księgarniach o 30-40% mają taką samą cenę, jak te z nieprzeczytane.pl przez cały czas, a dostawa do kiosku to raptem kilka złotych. ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wydania kieszonkowe, które wahają się w granicach 15 zł, nie dość, że tanie to mniejszy format, który z łatwością można wcisnąć do torebki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.