Assassin's Creed (film)

by - 12:30

Assassin's Creed, film Assassin's Creed, ekranizacja Assassin's Creed, ubisoft,

Assassin's Creed to przede wszystkim seria gier przygodowych skupiająca się na konflikcie asasynów z templariuszami. W grze głównym bohaterem serii jest Desomnd Miles, który za pomocą maszyny zwanej animusem, potrafiącej odczytywać ludzką pamięć genetyczną, przeżywa wspomnienia swoich przodków.  W ekranizacji popularnej gry głównym bohaterem jest Callum Lynch (Michael Fassbender), który podłączony do animusa doświadcza przygód swojego przodka Aguilara żyjącego w  XV-wiecznej Hiszpanii. Odkrywa przy tym, że jest związany z tajnym stowarzyszenia Asasynów. Zdobywa niezwykłą wiedzę i umiejętności. Jednak to czy będzie kontynuował dziedzictwo zależy tylko od niego.

Czy film faktycznie zasłużonych na tyle negatywnych opinii? Jako osoba, która dopiero co liznęła historię o nizaryckich skrytobójcach i templariuszach nie odebrałam go tak krytycznie. Produkcję można oceniać w dwóch płaszczyznach- jako ekranizację gry i jako film.

Zacznę od oceny AC jako ekranizacji gry. O grze słyszałam już dawno. Planowałam także wybrać się na film, ale ostatecznie pokierowałam się opiniami widzów i zrezygnowałam. W marcu po raz pierwszy zagrałam w grę z serii Assassin's Creed a dokładnie w AC Brotherhood. Przyznam się, że wybór był czysto przypadkowy. Jednakże gra od razu mnie pochłonęła. Tym samym oglądając film, a głównie sceny akcji dziejące się w XV-wiecznej Hiszpanii, czułam się jakbym przechodziła kolejną misję w grze. Postaci asasynów zostały oddane bardzo dobrze- to jak się poruszają, skaczą po budynkach, jakiej używają broni, jak atakują przeciwnika i wyglądają. Te wszystkie elementy odwzorowują grę na wysokim poziomie.

Dla widza, który nie miał okazji zagrać w grę film prawdopodobnie nie zrobił na nim dobrego wrażenia. Dlaczego? Produkcja jest nieco chaotyczna i zostawia wiele niewyjaśnionych kwestii. Sam film nie wyjaśnił mi nic z historii asasynów, jedynie nakreślił, że istnieje odwieczny konflikt między skrytobójcami a templariuszami. To samo zaś tyczy się mistycznego jabłka i kreda. Otrzymujemy nikłe odpowiedzi, które nas nie intrygują. Co do historii Calluma także mam zastrzeżenia. Co się z nim działo przez te wszystkie lata?

Niedawno film wydano na nośnikach DVD, na których znalazły się także wycięte sceny. Ci, którzy zdecydowali się wypuścić film w wersji, jaką mieliśmy okazje oglądać na dużym ekranie, poprzez wycięte sceny zabili jego istotę. Wycięte sceny okazały się wyjaśniać kwestie, które pomogłyby widzom zrozumieć asasynów. Dzięki nim otrzymałam odpowiedź na kilka dręczących mnie niewiadomych. 

Efektywne i dynamiczne sceny z przeszłości wywarły na mnie ogromne wrażenie. Ukryte sztylety, wspinaczki na budynki i popularne skoki wiary za każdym razem wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Dlaczego? Bo widziałam w tym to co sama przechodziłam w grze. Jednak dla widza, który nie grał w grę, to wszystko co u mnie powodowało euforię mogło wydawać się zwykłą ucieczką, zwykłymi skokami i atakami z ukrycia. Do gry aktorskiej Fassbendera nie mam zastrzeżeń. Przyznam się, że początkowo nie byłam do niego przekonana. Na szczęście aktor swoją grą mnie przekonał. Miłym dla mnie zaskoczeniem było to, iż zdecydowano się nakręcić prawdziwe skoki z wysokości kilkunastu pięter.

Film, mimo widocznych wad, oglądałam z zainteresowaniem i uważam, że został trochę zbyt ostro skrytykowany. Mogę zarzucić mu chaos, ale nie nudę. Głównym problemem filmu to brak nakreślenia historii asasynów i templariuszy. Być może lepszą alternatywą od tworzenia nowej, współczesnej historii, byłaby wierna ekranizacja przygód Ezio. Mimo wszystko na pewno do niego jeszcze wrócę i czekam na kontynuację.

You May Also Like

3 komentarze

  1. Nigdy nie grałam w tę grę więc nie miałam żadnych naleciałości idąc do kina. Mi się podobał. Nie jest to może żadna wybitna pozycja ale nie zasłużyła na ogólny hejt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo słyszałam o grze, ale wydaje mi się, że ciężko jest zrobić dobrą ekranizację na podstawie gry.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli nie patrzeć na nią przez pryzmat gier to całkiem udana produkcja i na pewno można usiąść sobie wieczorem z rodziną i obejrzeć bez bólu :)

    OdpowiedzUsuń