fantastykafantasykatarzyna berenika miszczukksiążkikwiat paprociliteratura polskarecenzje książekwydawnictwo w.a.b.
Katarzyna Berenika Miszczuk: Żerca
Po tragicznych wydarzeniach z Nocy Kupały, śmierć Mszczuja nie daje Gosi spokoju a koszmarne wydarzenia tamtego dnia powracają każdej nocy. Jednak życie w Bielinach toczy się dalej. Gosława próbuje wrócić do równowagi, pogodzić się z śmiercią żercy oraz wyjazdem Mieszka. Wraz z Babą Jagą oddaje się praktyce szeptuchy. W Bielinach pojawia się nowy żerca, który od razu wzbudza zainteresowanie młodych, bielińskich dziewcząt. Witek poświęca się służbie mieszkańcom i z oddaniem pełni swoją misję. Niestety względny spokój nie trwa długo. Ktoś zaczyna polować na demony i boginki, a Swarożyc nie daje Gosławie spokoju i przypomina jej o swojej obecności. W końcu przychodzi czas spłaty długu. Gosia za wszelką cenę pragnie uniknąć spełnienia danej mu obietnicy. Kobieta nie docenia Swarożyca, który odbierze jej to, co jest jej drogie…
Katarzyna Berenika Miszczuk po raz trzeci zabiera czytelników w świat szeptuch, słowiańskich bogów, ludowych wierzeń i obyczajów. Kraków, Gdańsk, Warszawa… To właśnie w dużych miastach przeważnie rozgrywają się literackie historie. Ale nie tym razem. Mamy możliwość przenieść się w zupełnie inne rejony, na wieś. Akcja powieści toczy się w Bielinach, które przewróciły do góry nogami życie Gosi. Gosia była przyzwyczajona do życia w wielkim mieście i nie znosiła wsi oraz panicznie bała się kleszczy. Do tego nie wierzyła w bóstwa. Czas spędzony w Bielinach odmienił jej życie i dotychczasowe poglądy. Teraz nie wyobraża sobie powrotu do miasta. Bogowie stali się częścią jej życia, podobnie zaś jak praca szeptuchy. A to wszystko wplecione we współczesny świat i rozwój techniki.
Co ujęło mnie w tej książce (w całej serii)? Słowiański motyw. Mitologia nordycka, grecka itd. są rozpoznawane na całym świat, a o słowiańskiej religii nie mamy czasem zielonego pojęcia. Pani Miszczuk zabrała mnie w świat słowiańskich wierzeń i obyczajów. Jest to bardzo przyjemna odmiana. Bogowie są nie tylko nieśmiertelni i kapryśni, ale także zależy im na władzy. W tej części mamy do czynienia głównie z Mokosz- boginią płodności oraz Swarożycem – bogiem ognia. Bogowie symbolizują siły przyrody. Legendy, nadprzyrodzone istoty, wierzenia i święta wypełniają książkę po brzegi. Są one niezwykle interesujące i przedstawione w zupełnie inny sposób. Czas najwyższy zapomnieć o hollywoodzkich wyobrażeniach istot nadprzyrodzonych, gdzie wampir przypomina kulę dyskotekową.
Świat przedstawiony to nie wszystko. To co najbardziej spodobało mi się w tej książce to solidna dawka humoru. Gosława swoim, często niezdarnym, zachowaniem wielokrotnie doprowadziła mnie do łez, podobnie zaś jak Baba Jaga. Uwielbiam historię napisane z humorem, dlatego powieść Miszczuk od razu u mnie zapulsowała.
Historia w „Żercy” toczy się dość spokojnie, bez rewelacji, trochę sielsko. Dopiero w połowie lektury następują stopniowe zwroty akcji, które budują napięcie, jednakże tylko na chwilę. Pojawił się także wątek kryminalny. Tajemniczy myśliwy rozpoczął polowanie na demony i boginki. Niestety wątek ten pojawił się szybko i równie szybko się skończył. Gdyby autorka rozwinęła go, historia dodatkowo podsyciłaby ciekawość czytelnika. Rozmachu fabule dodaje postać Swarożyca, jego intrygi i ognisty temperament. Zakończenie książki… dynamiczne i intrygujące, w ten sposób, że koniecznie trzeba sięgnąć po następny tom.
„Żerca” to dobra powieść, która ujęła mnie wykreowanym światem fantastycznym, w którym bogowie i słowiańskie wierzenia istnieją we współczesnym świecie. Fantastyczne opisy obrzędów, zabawni bohaterowie, nieprzewidywalni bogowie i nutka romansu w tle. Solidna dawka humoru, zrekompensowała mi spokojną fabułę. Na pewno sięgnę po kolejny tom, a tym czasem polecam Wam nie tylko „Żercę”, ale cały cykl pt. „Kwiat paproci”.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję
Wydawnictwo: W.A.B. ‖ Rok wydania: 2017 ‖ Liczba stron: 352
***
Przypominam, że na moim profilu Instagramowym @kateandbookland trwa rozdanie, w którym możecie wygrać "Teorię zakalca Dagny Przybyszewskiej"
***
Przypominam, że na moim profilu Instagramowym @kateandbookland trwa rozdanie, w którym możecie wygrać "Teorię zakalca Dagny Przybyszewskiej"
6 komentarze
Have a nice day!
OdpowiedzUsuńKisses
Wszyscy chwalą i chwalą tą serię. Muszę się w końcu za nią zabrać 😊
OdpowiedzUsuńhttp://zofiawkrainieksiazek.blogspot.gr
Hm, w sumie mogłaby spodobać mi się ta seria, dawno nie czytałam czegoś w tym klimacie. A skoro jest dobra dawka słowiańskich wierzeń no i oczywiście humoru, to może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nową recenzję,
bookmoorning.blogspot.com
Jestem fanką tej autorki, dlatego to kolejna książka, którą muszę przeczytać. Bardzo dobra recenzja. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! i zapraszam
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2017/06/bez-ciebie-recenzja.html
Niby bym mogła czytać tą panią... ale mam wrażenie, że nie byłabym aż tak zachwycona jej twórczością, jak spora część blogsfery.
OdpowiedzUsuńUwielbiam cały ten cykl. Początkowo moje serce skradł właśnie motyw słowiański, następnie dobry humor i rozrywka. Nie byłam w stanie oderwać się od pierwszego tomu, ani od żadnego kolejnego. Dopiero zamykając książkę uświadomiłam sobie, że jest też bardzo dobra warsztatowo. Katarzyna Berenika Miszczuk ma według mnie niepodważalny talent i swój, charakterystyczny styl, który pozwala się wybić w jakiś sposób Jej książkom.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy czytałaś, ale dobrą rozrywkę i dużo humoru zapewnia też cykl z Wiktorią Biankowską :) Przeczytałam trzy tomy na jednym wdechu, nawet Mąż nie mógł mnie oderwać od książek (a sposoby swoje przecież ma :P) i tylko mógł obserwować, jak wybucham śmiechem. Dużo charakterystycznych i ciekawych postaci :)