[RECENZJA] Gena Showalter: Lifeblood. Krew Życia

by - 20:42


"Lifeblood" to drugi tom serii o Tenley, dziewczynie żyjącej w niesamowitym świecie, w którym istnieje życie po śmierci. W pierwszy tomie Gena Showalter zakończyła historię głównej bohaterki w kulminacyjnym momencie, od którego bezpośrednio zaczyna się tom drugi. Tak więc, jeśli nie czytałaś „Firstlife” to bierz się za nią koniecznie. Tanley dokonała wyboru i teraz jej decyzja wpłynie na los dwóch walczących ze sobą krain.

Historia opowiedziana jest z perspektywy Tenlay, jako pierwszoosobowego narratora. Każdy rozdział rozpoczyna się od cytatu bedącego mądrością Trojki lub Miriady. I tym razem nie zabrakło wiadomości wymienianych między bohaterami z Miriady, co niesie małą namiastkę, tego co dzieje się po drugiej stronie.

Trojka i Miriada to dwie walczące ze sobą frakcje, które pragnęły mieć w swoich szeregach Ten. Są jak ogień i woda, a dosłownie jak światło i mrok. Dziewczyna wybrała Trojkę i teraz musi ponieść konsekwencje swojego wyboru. Sercem jest w Miriadzie z Killianem, ale ciałem w Trojce. Tenley to wyjątkowa dziewczyna, posiadająca potężną moc, która może odegrać znaczącą rolę w krwawych starciach prowadzonych przez Trojkę i Miriadę. Ten doświadczyła Pierwszej Śmierci i teraz musi przejść szkolenie Przewodnika. Na nastolatkę spada ogromna odpowiedzialność, gdyż od niej zależą losy Trojki. Czeka ją sporo nauki. Czy dziewczyna podoła odpowiedzialności, która na nią spadła?


Na uwagę zasługuje także Killian. Killian to dobrze wyszkolony wojownik walczący o Ten, gotów jest dla niej kłamać, zabijać a nawet umrzeć, a do tego jest tak uroczo złym bohaterem, że nie można się mu oprzeć. Killian to chodząca zagadka, którą uwielbiam.

„Lifeblood” początkowo skupia się na ukazaniu wykreowanego świata. Autorka zawarła wiele szczegółowych opisów miejsca do którego trafiła Ten, hierarchii społecznych, codziennego życia po śmierci, serwując sporą ilość pojęć, których w pewnym momencie zrobiło się trochę za dużo, abym je wszystkie zapamiętała. Mimo dużej ilości takich opisów, wsiąknęłam w świat, który mnie zaintrygował. Początkowo fabuła nie wydaje się ciekawa, ale stopniowo zaczyna się rozkręcać, gdy dziewczyna otrzymuje misje. Gena Showalter stopniowo buduje napięcie, odkrywając przed czytelnikiem kolejne karty. Stworzyła ciekawy klimat, pełen napięcia i niepewności, gdyż Ten musi podołać misji a dodatkowo gdzieś kryje się zdrajca. Kim on jest? Komu Ten może zaufać?

"Lifeblood" to dobra kontynuacja serii, lecz nie pozbawiona drobnych wad, na które jestem w stanie przymknąć oko. Powieść czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Autorka stworzyła ciekawy i niezwykle oryginalny świat, w którym istnieje drugie życie, aczkolwiek jest to świat niebezpieczny i brutalny, gdzie mrok ściera się ze światłem, a dalsze jego losy zależą od nastolatki. W "Lifeblood" nie zabrakło także dobrze wykreowanych bohaterów, akcji oraz scen walki. Komu polecam tę serię? Czytelnikom, którzy lubią literaturę młodzieżową z nutą romansu i pragną oryginalnego świata przedstawionego. 

Za egzemplarz dziękuję
Wydawnictwo: HarperCollins Polska Rok: 2017 ‖ Liczba stron: 432
  Tom: II ‖ Ocena: 4/6

You May Also Like

3 komentarze

  1. Nie słyszałam w ogóle o tej serii, ale kojarzę imiona bohaterów i to jest dość dziwne... Podoba mi się motyw z tym, że jest życie po śmierci. Chyba każdy człowiek o tym marzy, więc ukazanie tego to naprawdę pasjonujący motyw. Na pewno zapoznam się z cyklem :)

    lustrzana nadzieja

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie czytałam jeszcze poprzedniego tomu, ale myślę, że niedługo się na niego skuszę :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że młodzieżowe lektury nie są już dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń