[RECENZJA] Katarzyna Berenika Miszczuk: Sekretnik szeptuchy. Co każda Słowianka wiedzieć powinna

by - 21:07


Katarzyna Berenika Miszczuk „Szeptuchą” zaskarbiła sobie wielu fanów. W 2016 roku książka została okrzyknięta Książką Roku na lubimyczytać.pl w kategorii Literatura Fantastyczna. "Szptucha" to powieść, w której XXI-wieczną Polską nadal rządzą Piastowie, a wiara i obrzędy przodków są cały czas żywe. A wszystko przez to, że Mieszko I zdecydował się nie przyjąć chrztu… Gosława Brzózka po ukończeniu medyny wybrała się do wsi Bieliny na obowiązkową praktykę u szeptuchy, wiejskiej znachorki... I tak oto zaczęła się historia z cyklu "Kwiat paproci", osadzona w fantastycznym świecie, w którym żyją słowiańskie bóstwa, kultywuje się pradawne obrzędy i trzeba uważać na demoniczne istoty.

Dla wszystkich fanów cyklu, autorka stworzyła "Sekretnik Szeptuchy. Co każda Słowianka wiedzieć powinna". Nie jest to typowy kalendarz, ani planner. Sekretnik liczy sobie ponad 400 stron i opakowany jest w przepiękną okładkę. Zastanawiacie się co kryją te stronice?

Sekretnik to przede wszystkim kalendarz, niestety nie w takiej formie, jaką sobie wyobrażałam. Nie jest on przeznaczony na dany rok czy chociażby określony semestr. Miesiące podzielone są na dni, ale brak w nim wyróżnienia poszczególnych dni tygodnia. Oczywiście znajdziemy jego skłóconą wersję na samym końcu. Jak każdemu z nas zależy na czasie, więc wertowanie 400-stronnicowego sekretnika to niepotrzebne utrudnienie. Za to nie mogę narzekać na brak miejsca na zapiski. Jest go wystarczająco dużo, aby zanotować pilne sprawy.


W kalendarzu znajdują się także zebrane informacje o bóstwach i demonach, które pojawiły się w cyklu "Kwiat paproci". To bardzo fajny dodatek, ukazujący część słowiańskiej mitologii, o której zapewne większość z nas nie ma pojęcia. Jako, że pewnie wiecie kim był Odyn lub Posejdon, to prawdopodobnie Mokosz lub Stribóg nic wam nie mówi. Cieszę się, że Pani Miszczuk zdecydowała się napisać książki oparte na słowiańskich wierzeniach. Jednym z działów, który szczególnie mnie zainteresował był dział „Demoniczne istoty i jak je zabić”, lecz według mnie powinien on brzmieć „Demoniczne istoty i jak przed nimi uciec”, skoro okazuje się, że nie można ich zabić, a ewentualnie tylko przepędzić, aby gnębiły kogoś innego.

Najbardziej w Sekretniku spodobały mi się świetne ilustracje do pokolorowania przygotowane przez Milenę Młynarską. Antystresowe kolorowanki dla dorosłych zyskały ogromną popularność, gdyż serwują dobrą dawkę relaksu oraz przenoszą nas w przeszłość, do beztroskich czasów dzieciństwa. A poza tym jeśli wykład na studiach okaże się mało interesujący, to wtedy kolorowanki spiszą się idealnie.

Nie lada atrakcją dla fanów są dwa opowiadania z młodości Baby Jagi oraz fragmenty powieści "Szeptucha", "Noc Kupały", "Żerca" oraz czwartego i ostatniego tomu "Przesilenie", który pojawi się na początku przyszłego roku. Szkoda, że opowiadania są dość krótkie, a fragmenty "Przesilenia" nie do końca zaintrygowały mnie, w taki sposób, abym momentalnie zapragnęła posiadać czwarty tom. Co jeszcze? Przepisy Baby Jagi, testy oraz małe kompendium co szeptucha o roślinach powinna wiedzieć. 

„Sekretnik Szeptuchy. Co każda Słowianka wiedzieć powinna" to dobry dodatek dla fanów twórczości Katarzyny Bereniki Miszczuk. Książka to zbiór informacji o słowiańskich bogach, bóstwach, demonach, zwyczajach, które przetrwały do dziś oraz roślinach, wzbogacona o świetne ilustracje oraz kalendarz. Jeśli szukacie typowego kalendarza, to ta pozycja może nie przypaść wam do gustu, podobnie zaś jak jej cena. Niniejsza pozycja kosztuje 40 zł, co dla mnie jest dość wygórowaną ceną, ale gdy dobrze poszukacie, to pewnie kupicie "Sekretnik" taniej. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję 

WydawnictwoW.A.B.Rok wydania: 2017Liczba stron: 415 ‖ Ocena: 3/6

You May Also Like

6 komentarze

  1. Jeszcze nie miałam przyjemności czytać tej serii Miszczuk, ale jak ją przeczytam to na pewno sięgnę po "Sekretnik Szeptuchy":)

    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.comv

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam z tej serii "Szeptuchę" i bardzo mi się podobała. Niestety jednak kalendarz nie jest dla mnie. Wiele razy próbowałam zapisywać sobie rzeczy w tego typu kalendarzu i mi nie wychodziło. Nie mniej jednak pomysł jest świetny.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. "Sekretnik" wygląda ciekawie, ale jakbym miała nosić na uczelnię 400 stron w torebce plus podręczniki i notatki, to chyba jednak podziękuję bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  4. Odrzuca mnie jedna rzecz...
    Czemu "styczen", a nie "stycznia"? W jaki sposób wydawca mógl pozwolić na taki bład?

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja spotkałam się z bardzo skrajnymi opiniami na temat tego sekretnika. Wydaje się, że to takie wszystko i nic, a kosztuje tyle co normalna książka, więc dla fanów super, ale dla takiego zwykłego czytelnika już nie do końca.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam już przyjemność oglądać ten kalendarz. Rzeczywiście jest dość specyficzny. Ale chyba właśnie o to autorce chodziło :)

    OdpowiedzUsuń