Nic mi się nie chce... czyli sposoby na jesienną chandrę

by - 19:43


Szaro, buro i ponuro. Jesień to dość kontrowersyjna pora roku. Można ją kochać, albo nienawidzić. Gdy za oknem szaro, mokro i wietrznie to zaliczam się do tej drugiej grupy osób. A w tym roku jesień, zwłaszcza w takim wydaniu, towarzyszy nam niemal każdego dnia. Taka pogoda sprzyja złemu samopoczuciu, zniechęceniu i apatii. Jesienna chandra drepcze cicho za naszymi plecami, aby któregoś dnia wyskoczyć i zaatakować.

Niestety ostatnio przygnębienie i ogólny brak motywacji dopadł i mnie. Spowodowała to codzienna rutyna. Do pracy lub na uczelnie jadę już gdy słońce nieśmiało pojawia się na niebie. W murach budynku  spędzam zazwyczaj sześć lub siedem godzin, a gdy go opuszczam to przeważnie witają mnie ostatnie promienie słońca (o ile w ogóle było). Zanim się zorientuję, senne powieki informują, że najwyższa pora iść spać. Następny dzień i kolejne wyglądają identycznie. A gdy przychodzi weekend, no cóż… zazwyczaj deszczowa aura zatrzymywała mnie w domu, zmęczenie wywołane ciężkim tygodniem brało górę i ostatecznie dzień kończyłam przed telewizorem.

Macie podobnie? Możemy zawdzięczać to  braku słońca, które jest odpowiedzialne za produkcje witaminy D. Jej niedobór zwiększa ryzyko zachorowania na depresję i powoduje wzmożoną senność. To właśnie w okresie jesiennym najczęściej cierpimy na "nic mi się nie chce". Jak można poradzić sobie z taką sytuacją?


Wypisanie myśli

Zniechęcenie odbija się na naszej produktywności. Wiele rzeczy odkładamy na później, w ostateczności toniemy wśród rzeczy niedokończonych i nierozpoczętych. W głowie kłębią się myśli, plany i zadania, które chcielibyśmy zrealizować. Rozwiązaniem jest wypisanie ich na kartce i uporządkowanie według ważności, aby nie zaprzątały naszej głowy. Potem warto nanieść je na grafik i wykonywać stopniowo, jedna po drugim.

Relaks

Być może senność i apatia wynikają po prostu ze zmęczenia. Poświęć jeden wieczór wyłącznie sobie. Weź gorącą kąpiel, zaparz aromatyczna herbatę, albo przygotuj gorącą czekoladę i zrelaksuj się czytając książkę (polecam sięgnąć po "Dożywocie" albo "Psiego najlepszego") albo oglądając film, najlepiej komedię, która wywoła uśmiech na twojej twarzy.

Sprzątanie

Czysty dom to czysty umysł. Bałagan działa niekorzystanie na nasze samopoczucie, nie pozwala skupić się nam na pracy. Jeśli chcesz zwiększyć swoją efektywność to najpierw oczyść swoje otoczenie. Zacznij od miejsca pracy. Gdy na biurku znajdują się tylko niezbędne przedmioty szybciej i łatwiej wykonasz swoją pracę. Dodatkowo możesz zadbać o odpowiednią atmosferę. Postaraj się, aby ponura jesień gościła wyłącznie za oknem a nie w domu. Zadbaj o oświetlenie i kolorowe dodatki, które ożywią pomieszczenie.

Czekolada

To najłatwiejszy i najprzyjemniejszy sposób na jesienną chandrę. Już teraz wyskocz po tabliczkę gorzkiej czekolady (ale nie przesadzaj z ilością ;)). To najlepsze lekarstwo na smutki, które wyzwoli hormony szczęścia.

Suplementacja i dieta

Gdy słońca mamy jak na lekarstwo, warto pomyśleć o wzbogaceniu swojej diety w witaminę D. Najwięcej witaminy znajduje się w tłustych rybach (łosoś, węgorz), w mniejszych ilościach także w mleku, jajach, żółtym serze, sardynkach, śledziach. Jeśli chodzi o suplementy, to najlepiej sięgnij po tran.

Jak wy radzicie sobie z jesienną chandrą?

You May Also Like

8 komentarze

  1. Mi jesienne chłody zdecydowanie nie służą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekolada... to słaby sposób. Jesienią warto zadbać o siebie, bo w zasadzie wszystko temu sprzyja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja staram się nastrajać przy dobrej muzyce. To jakoś pomaga, daje mi wenę do pisania, co jest moim sposobem na przetrwanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam jesień, grube swetry, picie herbaty pod kocykiem :) Ale oczywiście w którymś momencie musi nadjeść moment kiedy obroty spadają i wtedy zazwyczaj sięgam po jakieś ulubione filmy które mnie kompletnie relaksują :) Do tego ostatnio zainwestowałam w spore opakowanie witaminy D z którą mam problem i zobaczymy czy to coś da. Wydaje mi się, że najważniejsze jest nastawienie. Można się nad sobą poużalać jeden, dwa dni a potem czas na regenerację ;)

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra książka, kubek ulubionej herbatki, nastrojowa muzyczka, spacer to moje patenty na chandrę Adriana Style

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie mam taki etap zniechęcenia i nie wiem jak sobie poradzić. Poukładałam wszystko, pomysły spisałam na kartce i... tyle. Najchętniej po pracy nie robiłabym nic ;(

    Pozdrawiam, Tak Po Prostu BLOG :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jak mam chandrę, to najchętniej idę spać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje sposoby to medytacja, mantra, dobra książka:)

    OdpowiedzUsuń