[RECENZJA] J.K. Rowling: Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Myślę, że dość dobrze znacie historię chłopca, który pewnej październikowej nocy został przyniesiony przez Albusa Dumbledorea, Minerwę McGonnagal i Rubeusa Hagrida na Privet Drive 4. Nastepne lat chłopiec spędził w towarzystwie koscistej ciotki Petunii, jej męża Vernona i rozpieszczonego Dudleya. Wszystko zmieniło się, gdy pewnego dnia rodzinę zaczęły nękać sowy z zaproszeniem do Szkoły Magiit. Wkrótce potem Harry Potter trafia do niezwykłego miejsca, które zmieniło nie tylko jego życie, ale także wielu młodych czytelników.
Rowling bardzo dobrze wykreowała swoje postaci, tak że każda z nich jest niepowtarzalna i na długo pozostaje w pamięci. Skrzyżowała losy trójki bardzo młodych ludzi, którzy z czasem stworzyli zgrany zespół i uzupełniali się nawzajem. Hermiona jest typowym molem książkowym, swoją inteligencją rozwiązuje problemy i ratuje chłopaków z opresji. Ron jest nieco fajtłapowatym, lecz lojalnym przyjacielem. Razem tworzą rodzinę, której Harry nigdy nie miał. Kto nie chciałby mieć takich przyjaciół jak oni? Razem także odkrywają tajemnice Hogwartu i pakują się w tarapaty.
Za co najbardziej cenię tę książkę, ale i serię? Za świat przedstawiony, który daje młodym ludziom pole do wyobraźni, pozwala marzyć o takim miejscu jak Hogwart, gdzie gadająca Tiara przydziela pierwszorocznych do jednego z czterech domów: Gryffindor, Hufflepuffu, Slytherinu lub Ravenclaw, uczy się zaklęć, ważyć eliksiry, używa magicznych przedmiotów i lata na miotle. W czasie, gdy na polskim rynku po raz pierwszy pojawił się Harry Potter, świat stworzony przez Rowling był odkrywczy, niebanalny i niesamowity. Mimo, iż na rynku od tamtej pory pojawiło się wiele fantastycznych książek, to i tak z upływem lat świat Pottera nadal taki jest.
Historia młodego czarodzieja bazuje na starym schemacie walki dobra ze złem. Lord Voldemort, główny antagonista powieści zabija rodziców Harry’ego, a po nieudanej próbie zgładzenia chłopca znika. Czy umarł? Czy świat czarodziejów może odetchnąć z ulgą? Okazuje się, że nie. Zło czai się w ciemności i czeka na odpowiedni moment, aby się odrodzić. Jedenastoletni czarodziej musi stawić czoło wyznawcom Voldemorta, którzy pragną jego odrodzenia. Z perspektywy lat mogę mieć tylko jedno zastrzeżenie do tej historii. A mianowicie czy w rzeczywistości jedenastoletni chłopiec byłby w stanie zachować zimną krew i stanąć oko w oko z mroczną magią? A może z płaczem rzuciłby się do ucieczki. Myślę, że autorka nieco wyidealizowała postać Harry’ego, który jest dojrzalszy niż na swój wiek.
Harry Potter i Kamień Filozoficzny to niezwykle przyjemna lektura dla wszystkich, zarówno dzieci, jak i dorosłych. Nie wiem, ilu z Was nie miało szansy lub ochoty, aby wsiąść w pociąg do Hogwartu. Ja miałam tę możliwość, że dorastałam wraz z Harrym, kiedy jego historia ze spoilerami nie wylewała się z każdego fragmentu Internetu, dzięki czemu każda książka przynosiła mi kolejną fascynującą historię. Jeśli jeszcze nie sięgnęłaś po Kamień Filozoficzny to daj sobie szansę i odkryj świat, który z pewnością wciągnie cię i sprawi, że się w nim zatracisz.
Wydawnictwo: Media Rodzina ‖ Rok wydania: 2000 ‖ Liczba stron: 326
Tom: I ‖ Tytuł oryginalny: Harry Potter And The Philosopher'S Stone
Ocena: 5 /6
15 komentarze
Harry jest najlepszy na świecie <3 Ja swoją przygodę rozpoczęłam od :Komnaty tajemnic" bo moja mama nie ogarnęła co jest pierwszym tomem ;) Do tej pory średnio raz na 1,5-2 lata czytał całość i nigdy mi się nie nudzi.
OdpowiedzUsuńJa mam do Pottera pewną nostalgię, ale... tylko dopóki jest traktowany jako powieść młodzieżowa/dla dzieci. Niestety, mam wrażenie, że fandom często o tym zapomina, wymieniając go na równi z Tolkienem...
OdpowiedzUsuńuwielbiam Harrego Pottera!
OdpowiedzUsuńJa Harrego Poterra w wersji książkowej odkryłam dopiero jako dorosła osoba i przepadłam bez reszty. Wcześniej zadowalały mnie filmy i choć po książkę sięgałam kilka razy, jakoś nie mogłam przełamać się, by ją skończyć. Dopiero teraz odkryłam, jak bardzo okrojoną wersję przedstawiały filmy i cieszę się, że mogłam poznać Harrego też w literackim wydaniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://domnaetacie.blogspot.com
Książka, która zapoczątkowała mój książkoholizm:) Harry Potter to dla mnie miłość bezgraniczna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
korczireads.blogspot.com
Muszę przyznać bez bicia, że jako dziecko sięgnęłam po tę historię, ale chyba nie dokończyłam pierwszego tomu, bo po prostu mnie nudził. Z tego względu zarzuciłam czytanie dalszych części i nie zrobiłam tego do tej pory - moooże kiedyś przeczytam z synkiem. Za to mój 10-letni brat nadrabia zaległości siostry, bo odświeża sobie całą serię już piąty raz!!! ;-)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam tę serię i wraz z nią dorastałam :) Nie wyobrażam sobie mojego życia bez Harry'ego i bez filmów o nastoletnim czarodzieju :D
OdpowiedzUsuńUlubiona lektura z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie tomy :)
OdpowiedzUsuńKocham i właśnie powtarzam całą serię ;). I ponownie zakochuje się w niej na nowo ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Zawsze będę mieć sentyment do tych książek :D Dzięki nim zaczęłam czytać. Do było tak dawno temu, a teraz - w dorosłym życiu - organizowałam imprezę poświęconą HP. Wspaniale patrzyło się na dzieciaki, które też się tym cieszą :D
OdpowiedzUsuńDzięki Harremu Potterowi tak na prawdę zaczęła się moja przygoda z czytaniem, więc co do tej serii mam ogromny sentyment. Mam nawet chęć przeczytać ją powtórnie (od bata na mikołajki dostałam nawet ostatnią część w starym wydaniu).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Ja już się nie mogę doczekać kiedy zacznę czytać Harrego mojej córce- niestety musi minąć jeszcze parę lat :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam do całej serii ogromny sentyment, chociaż poznałam ją późno, bo nie była to moja lektura w dzieciństwie, a w życiu nastoletnim. Mimo to nadal kocham powracać do każdej części czy to przy okazji świąt czy ferii, bo za każdym razem historia chłopca, który przeżył, porywa mnie tak samo i na nowo w sobie rozkochuje.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że jeszcze nie miałam przyjemności przeczytać żadnej z części Harrego. Ale w tym roku mam tylko jedno postanowienie i jest nim właśnie zapoznanie się z tą serią!
OdpowiedzUsuń