[RECENZJA] T.M. Frazier: King
"King" to mroczny romans, po który sięgnęłam z ciekawości, a teraz niecierpliwie czekam na kolejny tom. Jeśli spodziewasz się otrzymać słodką, romantyczną powieść o poszukiwaniu miłości, zagubieniu i szczęśliwym zakończeniu to "King" nie jest dla ciebie. Książka T.M. Frazier to odważna powieść o mrocznym świecie przestępczym, gdzie pieniądze zarabia się sprzedając narkotyki a konflikty rozwiązuje przy użyciu broni. Bohaterowie balansują między dobrem a złem, pożądaniem i miłością, lecz szczęście jest zbyt kruche i ulotne, aby trwało długo. Czy w brutalnym świecie Kinga jest miejsce na prawdziwą miłość?
Druga twarz Kinga
King niedawno wyszedł z więzienia i wraca do gry. Jest przystojny i władczy. Może mieć każdą kobietę, której zapragnie i to na własność. Wraz z przyjacielem Preppym prowadzi narkotykowy biznes. Aby utrzymać swoją pozycję musi być bezwzględny, stanowczy i wzbudzać strach. Ciężkie dzieciństwo, przestępczy świat i życie na krawędzi ukształtowały jego charakter. King to mężczyzna, którego lepiej unikać i nie warto z nim zadzierać. Ale czy na pewno? Okazuje się, że King ma także drugą twarz, która jest nieco łagodniejsza i to jego druga natura sprawiła, że z napięciem, czytałam tę książkę. Jaki jest ten drugi King? Wielu rzeczy się po nim się spodziewasz i nie zamierzam ich zdradzać, aby nie psuć ci przyjemności z czytania.
Dziewczyna bez przeszłości
King jest mrocznym królem a Doe jego przeciwieństwem. Historia Doe zaintrygowała mnie już od pierwszej strony i to kolejny punkt, dlaczego warto przeczytać "Kinga". Dziewczyna nie pamięta kim jest, ani skąd pochodzi. Policja nie potrafiła jej pomóc, gdyż nikt nie zgłosił jej zaginięcia. Bezradna dziewczyna trafia do przytułku, lecz Doe woli życie na ulicy, niż w piekle, do którego trafiła. Bezdomna, głodna i zrozpaczona dziewczyna jest gotowa oddać swoje ciało, aby znaleźć schronienie i napełnić brzuch. Tak trafia na imprezę u Kinga, gdzie niespodziewanie krzyżują się ich drogi. Ich spotkanie nie przebiega jak w bajce, wręcz przeciwnie. Doe po raz kolejny trafiła jak z deszczu pod rynnę.
Doe to wyrazista postać. Dziewczyna potrafi w najmniej oczekiwanym momencie pokazać pazury. Długo toczy wewnętrzną walkę o to jak postępować. Z jednej strony Doe myśli o dziewczynie, którą była sprzed wypadku o tym, że podejmując decyzje teraz, będzie ich żałować, gdy odzyska pamięć. Jednak z drugiej strony, chce zacząć żyć tu i teraz, bo nie wie czy przeszłość powróci. Jaką drogę obierze Doe?
Tego się nie spodziewałam
Romanse rzadko potrafią zaskoczyć. Zazwyczaj kończą się happy endem a od nadmiaru szczęścia bohaterów kręci się w głowie. "King" to inna historia z zakończeniem, którego zupełnie się nie spodziewałam! Autorka napisała słodko-gorzkie zakończenie. Nie przewidziałam takiego rozwoju akcji. Zakończenie to zdecydowanie najlepsza część książki, do której warto dotrzeć. Jeśli odłożyłaś książkę i nie wiesz czy do niej wrócić to zapewniam cię, że warto!
Podsumowanie
Romanse rzadko potrafią zaskoczyć. Zazwyczaj kończą się happy endem a od nadmiaru szczęścia bohaterów kręci się w głowie. "King" to inna historia z zakończeniem, którego zupełnie się nie spodziewałam! Autorka napisała słodko-gorzkie zakończenie. Nie przewidziałam takiego rozwoju akcji. Zakończenie to zdecydowanie najlepsza część książki, do której warto dotrzeć. Jeśli odłożyłaś książkę i nie wiesz czy do niej wrócić to zapewniam cię, że warto!
Podsumowanie
T.M. Frazier stworzyła bardzo dobry mroczny romans. "King" to książka, którą czytałam z ogromnym zainteresowaniem i napięciem. Bohaterowie balansują na pomiędzy dobrem a złem. Autorka wykreowała ciekawe złożone, a nie jednowymiarowe postaci. Doe zaintrygowała mnie swoją historią i niezwykłą chęcią walki o przetrwanie, a King skrywanymi sekretami oraz złożoną osobowością. Mimo iż historia osadzona została w surowym, przestępczym świecie bez reguł to zawiera szczyptę słodyczy oraz głębię emocji, które nie pozostawią cię obojętnym.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece ‖ Rok wydania: 2017 ‖ Liczba stron: 336
Tom: I ‖ Tytuł oryginalny: The King ‖ Ocena 5/6
10 komentarze
Zawsze jestem zdziwiona gdy książki które na pierwszy rzut oka wydają się być kolegą po fachu "50 twarzy Greya" zbierają pozytywne opinie, chyba mam wypaczone postrzeganie tego typu literatury. Twoja recenzja jest kolejną pozytywną na która trafiłam, chyba trzeba się przekonać :)
OdpowiedzUsuńTa książka nie ma nic wspólnego z Greyem :)
UsuńMam wielką ochotę przeczytać tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie książka, jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach. A Ty zainteresowałaś mnie jeszcze bardziej, a zwłaszcza tym przestępczym światem. Z chęcią się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za romansami, ale ten bym przeczytała. Ciekawi mnie walcząca o przetrwanie Doe, no i zakończenie. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńNie lubię romansów, za to wszelkie mroczne powieści jak najbardziej :) Cóż, nie bez powodu moim ulubionym gatunkiem są wszelkie horrory i thrillery :)
OdpowiedzUsuńPo okladce myślałam, że to nie będzie książka dla mnie, ale chyba się mylę. Lubię romanse i dlatego zdecyduję się przeczytać Kinga. Pewnie mi się spodoba. :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
polecam-goodbook.blogspot.com
Ciekawi mnie to, że ma inne zakończenie,więc pewnie będę chciała ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZakończenie nietypowe dla romansów :)
Usuń