[PRZEDPREMIEROWO] Amo Jones: Srebrny łabędź (Elite Kings Club)

by - 20:03

Recenzja amo jones

Intrygujący opis i ciekawa oprawa graficzna skusiły mnie, aby sięgnąć po książkę Amo Jones "Srebrny łabędź" to pierwszy tom z serii Elite Kings Club, to połączenie dark romance i young adult. W książce nie brakuje pikantnych opisów i mrocznych sekretów, ale czy spełniła moje oczekiwania?

Szansa na nowy start

Madison Montgomery rozpoczyna właśnie naukę w prywatnej szkole Riverside. Już pierwszego dnia jest na językach wszystkich uczniów. Dlaczego? Otóż w życiu siedemnastolatki wszystko uległo zmianie, gdy jej matka dopuściła się zbrodni, a potem popełniła samobójstwo. Riverside nie jest zwykłą szkołą dla bogatych dzieciaków. Jej mury skrywają tajemnice a uczniami rządzi grupa dziesięciu niepokornych chłopaków, którzy tworzą Elite Kings Club. Z niewyjaśnionych przyczyn członkowie Elite Kings Club nienawidzą Madison, a jednocześnie chcą ją chronić. Przed czym? Czy Madison grozi niebezpieczeństwo? Jakie tajemnice skrywają Królowie? 

Dziewczyna z bogatego domu

Na początku Madison odebrałam jako dziewczynę, która wie czego chce, jest zadziorna i nikt nie ma prawa mówić jej jak ma postępować, a do tego potrafi posługiwać się bronią palną. Choć w dalszej części książki nadal zachowała swój niewyparzony język, to niestety ale stała się uległa, słaba i nierozważna. Na widok faceta z nagim torsem popadała w ekstazę a momentami była gotowa oddać swoje ciało każdemu z Królów. W postaci Madison tkwił potencjał, którego autorka niestety nie potrafiła przekazać.

Zachowanie Madison wielokrotnie było dla mnie niezrozumiałe. W obliczu niebezpieczeństwa, bliska śmierci lub gwałtu wykazywała się skrajną głupotą. Z trybu przerażonej dziewczyny przechodziła w tryb napalonej nastolatki, a następnego dnia zachowywała się, jakby nic się nie wydarzyło a jej oprawcy na nowo stawali się dobrymi znajomymi. Czekałam, aż autorka urządzi elitarną orgię, ale na szczęście nie wpadła na ten pomysł. Ufff… O samej głównej bohaterce wiemy niewiele. Jej matka zabiła kochankę ojca Madison a potem popełniła samobójstwo. Dziewczyna często zmienia szkołę, a z ojcem ma słaby kontakt. I to byłoby na tyle. Jednak nie tylko postać głównej bohaterki to jedna wielka niewiadoma bo także Elite Kighs Club



Elite Kings Club

Elite Kings Club to grupa, która nadal stanowi dla mnie zagadkę. To oni rządzą prywatną szkołą Riverside i rozdają karty. Wszyscy się ich boją a dziewczyny pragną być ich. Według plotek uczniowie Riverside są pionkami w ich wynaturzonych grach. Reprezentują władzę, potęgę i tajemniczość. A w rzeczywistości? W żadnym calu nie odczułam tego, aby rządzili szkołą. To grupka bogatych chłopców, dla których seks z przypadkową kobietą to punkt do odhaczenia na liście „to do”. Są brutalni i nie mają szacunku dla nikogo. W literaturze spotkałam już bad boyów, których da się lubić i tych, na których nie można patrzeć. Królowie zdecydowanie kwalifikują się do tej drugiej grupy. Ich motywacja w „ochronie” Madison była dla mnie niezrozumiała. Najpierw ją porywają a potem grożą gwałtem! Czemu to miało służyć? Jak to miało pomóc w ochronie dziewczyny? Nie mam zielonego pojęcia.

Podsumowanie

Tę książkę można pokochać, albo znienawidzić. Po przeczytaniu nadal mam mieszane uczucia. Książkę czyta się niezwykle szybko, gdyż z każdą stroną mnożą się kolejne zagadki i pytania, na które czym prędzej chcemy poznać odpowiedzi. „Srebrny Łabędź” to moja pierwsza książka, w której nie zapałałam sympatią do żadnego z bohaterów. Madison i Królowie to nastolatkowe z bogatych domów, dla których jedyną rozrywką jest seks i dobra zabawa, a cel prześwitujący Elite Kings Club jest dla mnie nadal niewiadomą. Autorka rozwinęła mnóstwo wątków, które nie zostały wyjaśnione. Czym zajmuje się Elita, jakie tajemnice skrywa  rodzina Madison i jaki związek z tym wszystkim ma dziewczyna?

Dodatkowo Amo Jones zaserwowała niezwykle mroczne zakończenie, którego konsekwencje muszę poznać. Muszę jeszcze dodać, że jak na dark romance przystało nie zabrakło dobrze napisanych scen erotycznych i ciętego języka. Książka „Srebrny łabędź” ma wiele wad, które przemawiają na jej niekorzyść, ale jest w niej ta tajemniczość i mrok, które sprawiają, że muszę sięgnąć po kolejny tom, aby uzyskać odpowiedzi.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję

 Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece ‖ Premiera: 16.02.2018 ‖ Liczba stron: 333
Tom: I ‖ Cykl: Elite Knings Club ‖ Ocena 2,5/6
Tytuł oryginalny: Elite Kings Club. The Silver Swan

You May Also Like

16 komentarze

  1. Jestem ciekawa, jakie wrażenie wywarłaby na mnie ta historia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę teraz to mam dylemat. Z jednej strony wiem, że bohaterowie tej książki zirytują mnie do granic możliwości, ale z drugiej ten cięty język i fakt, że to dark romance przemawiają na jej korzyść. Na razie tytuł zapamiętuje sobie w głowie, a czy sięgnę po niego, to się okaże.
    Pozdrawiam ciepło! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mnie zaintrygowałaś i na pewno ją przeczytam, jak tylko pojawi się w moich łapkach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszędzie teraz czytam o tej książce, ale to może i dobrze. Sama mam na nią wielka chrapkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Im więcej myślę o tej książce, tym bardziej nie wiem co o niej sądzić. No niby mi się podobała, wciąga w swój świat, jednak te zagadki ciągle nierozwiązane, wątki rozpoczęte i niedokończone i zakończenie, które sprawia, że chce się drugi tom. Ta książka była tak dziwna, że aż... intrygująca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta okładka niesamowicie do mnie przemawia! <3 Ale to chyba nie do końca moje klimaty, odrzuca mnie duża ilość erotycznych scen...

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej książka dla mojej kobiety, może zrobię jej taki prezent pourodzinowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka czeka na półce. Ciekawa jestem czy mi przypadnie do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę nie wiem, czy chcę czy nie. Ostatnio za dużo recenzji czytam tej książki i mam mętlik w głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka nie dla mnie, przede wszystkim ze względu na sceny erotyczne, których nie lubię, ale też za sam gatunek, za którym po prostu nie przepadam ;) Do tego nie lubię, kiedy w książce nie ma ani jednego bohatera, którego można by polubić :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam mieszane uczucia po przeczytaniu książki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam już opinie, że trudno jest poukładać sobie pewne rzeczy, odczucia względem tej książki. Muszę przeczytać, by zobaczyć, o co chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  13. W romansidłach i erotykach strasznie frustruje mnie ta ciągła chuć bohaterów. Ja rozumiem, tu ma być dużo seksu, ale bez jaj. Są granice. Tutaj natomiast zwykle nie ma żadnych. Schengen po prostu.
    Na książkę straciłam jakąkolwiek ochotę, ale to dobrze, bo w kolejce i tak za dużo leży :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku, piękną oprawę graficzną ma ta książka! I ta fabuła też super się zapowiada!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się że ta książka w zupełnie innych klimatach. Podejrzewałam ją o coś w stylu Greya, a tu proszę, realia całkiem nastolatkowe :P I mimo twoich negatywnych odczuć jakoś mnie kurcze do niej ciągnie. Chociaż obawiam się, że to będą pieniądze wyrzucone w błoto XD

    OdpowiedzUsuń
  16. Planuję się z nią zapoznać i ciekawa jestem, jak a to odbiorę, bo początkowy zamysł bohaterki mi się podoba, ale jej metamorfoza, którą opisujesz, już niekoniecznie...

    OdpowiedzUsuń