[PRZEDPREMIEROWO] Marta Kisiel:Toń
Twórczość Marty Kisiel odkryłam w ubiegłym roku sięgając po "Dożywocie". Nie mogłam uwierzyć, że nie słyszałam o tak fantastycznej literaturę znacznie wcześniej. Historie autorki odznacza niewymuszony humor oraz lekki i ciekawy styl, dlatego w ciemno zdecydowałam się chwycić po "Toń". Czy to była dobra decyzja? Oczywiście! Autorka mnie nie zawiodła.
Trzy zasady
Dżusi to niska, ale niezwykle zadziorna i energiczna blondynka z charakterem. Eleonora to pedantyczna brunetka, która idzie przez życie utartym lecz bezpiecznym schematem. A Klara? Cóż z Klarą nie łatwo wytrzymać. W domu ciotki należny przestrzegać trzech zasad:
1. Nigdy nie zostawiać pustego mieszkania
2. Nigdy nie wypuszczać nikogo do domu
3. Nigdy nie wspominać co się stało z rodzicami
Jednak jak to bywa, zasady są po to, aby je łamać. Dżusi łamie jedną z zasad i wpuszcza do domu ciotki tajemniczego Ramzesa. Jego wizyta to dopiero początek problemów z jakimi przyjdzie zmierzyć się kobietom. Trzy kobiety, trzy różne charaktery i jedna skrzętnie skrywana tajemnica, która przewróci ich życie do góry nogami.
Popłynąć z lekturą
"Toń" napisana jest barwnym i bogatym językiem, jednak w żaden sposób nie utrudnia to czytania i nie nuży, jak to czasem bywa czytając wymyślne opisy świata przedstawionego. Czytelnik płynie po kartach powieści, aż w końcu tonie w niezwykłej historii sióstr Stern. Miałam przyjemność czytać "Toń" podczas kilkugodzinnej podróży pociągiem. Powieść tak mną zawładnęła, że zanim się zorientowałam, trzeba było już wysiadać. Ogromną zaletą książki są przede wszystkim barwni bohaterowie, którzy wzbudzają sympatię i zaskakują. Każda postać została nakreślona w przemyślany sposób i odgrywa odpowiednią rolę w fabule.
Podróż do mrocznego Wrocławia
Historia zaczyna się jak zwykła obyczajówka, lecz niech to cię nie zmyli. Przyziemne problemy, codzienne życie i natrętna sąsiadka to tylko tło do czegoś więcej... Tło do tajemniczych morderstw i podróży w czasie. Ach, jak ja uwielbiam takie połączenie! Podróże w czasie w wydaniu Marty Kisiel nie są sielankową zabawą. Przeprawy są groźne a ciemność wyciąga pazury po podróżnika. Uścisk mroku jest pełen bólu, rozpaczy, koszmarnych wizji i strachu. Jeśli podróżnik nie zdoła mu się oprzeć, pod naporem strachu i przerażenia, tonie w mroku, a stamtąd nie ma już powrotu. Takie podróże niosą za sobą także nieodwracalne konsekwencje. Każda przeprawa wpływa na podróżnika, a dokładnie zabiera mu cząstkę człowieczeństwa.
Autorka zaserwowała podróż w przeszłość do mrocznego i skąpanego we krwi Wrocławia. Z zapartym tchem śledziłam poczynania naszych bohaterów, aż w pewnym momencie nastąpił koniec. Nie koniec książki lecz rozdziału, a bohaterowie znów powrócili do czasów obecnych. Byłam wtedy nieco skołowana i zdziwiona takim zabiegiem. Podróże w czasie to ciekawy aspekt, który moim zdaniem w książce nie do końca został wykorzystany. Autorka pokazała na co ją stać, serwując ciekawą wizję przeszłości, jednak spodziewałam się, że więcej wydarzeń będzie działo się właśnie w tamtym czasie. Może to był tylko przedsmak do kolejnej części? Mam nadzieję, że tak.
Zapomnieć o przeszłości
Nie łatwo zachować dobre relacje, jeśli mają opierać się na kłamstwie. Lata skrywanej prawdy zniszczyły Klarę i wpłynęły na relację z jej bratanicami. Klara utkwiła w przeszłości, która nie pozwoliła jej ruszyć dalej. Nieprzyjemne doświadczenia sprawiły, że stała się zgorzkniała i niesympatyczna, co przełożyło się na jej relacje z Dżusi i Eleonorą. Mimo młodego wieku robiła wszystko, aby zapewnić im dach nad głową, jednak zapomniała o tym co najważniejsze – kontakcie z drugim człowiekiem. Jej zachowanie doprowadziło to tego, że jedna z sióstr szybko opuściła rodzinny dom, aby tylko wyrwać się spod jarzma ciotki. Ich nadszarpniętą relację uratuje jedynie prawda, jednak czy Klara jest na to gotowa?
Podsumowanie
"Toń" to fantastyczna historia, którą musisz koniecznie przeczytać! Nietuzinkowi bohaterowie, podróże w czasie, tajemnicze morderstwa, humor i świetne dialogi- właśnie za to pokochałam tę historię. Ale to nie wszystko. "Toń" to także historia o przyjaźni i lojalności, wartościach jakimi człowiek kieruje się w życiu oraz o relacji międzyludzkiej, którą łatwo zniszczyć, ale znacznie trudniej odbudować. Marta Kisiel po raz kolejny zaserwowała mi niesamowitą powieść, która wciąga od pierwszej strony. Mam nadzieję, że pojawi się kontynuacja Toni, bo ta historia nie może się skończyć w taki sposób!
Wydawnictwo: Uroboros ‖ Premiera: 23.05.2018 ‖ Liczba stron: 416
Ocena: 5/6
Przeczytaj także recenzje:
Recenzja: Dożywocie - Marta Kisiel
Recenzja: Siła niższa - Marta Kisiel
23 komentarze
Wiesz, że w innych recenzjach nikt nie wspomina o podróżach w czasie? To teraz już w ogóle nie mogę się doczekać premiery! Uwielbiam Martę Kisiel :). A co do kontynuacji to podobno "Nomen Omen" nią jest, ale książki można czytać w dowolnej kolejności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://biblioteczka-moniki.blogspot.com/
Mam straszna ochote przeczytac te książkę! I ta okladka... jest świetna :D kiedys czytalam "Dozywocie" i wiem, że Marta Kisiel ma moze troche wymyslny i kwiecisty styl pisania, jednak mnie on pasuje :)
UsuńNie czuję przyciągania do tej książki, więc pewnie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Zaciekawiłaś mnie, chętnie sięgnę po tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńJuż imię tajemniczego przybysza zaalarmowało mnie w stylu: "Ocho, to może być książka dla mnie". Nigdy nie czytałam pozycji tej autorki, ale na tą kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą recenzją, która jest też świetnie napisana :)
OdpowiedzUsuńPewnie prędzej, czy później po autorkę sięgnę, w końcu cały czas gdzieś się przewija :D A "Toń" kusi okładką ;P
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to książka nie dla mnie, jakoś do mnie nie przemawia :) Ale może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńRecenzje kuszą do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że to nie mój klimat, ale uwielbiam Wrocław i kusi nnie zeby przeczytać, właśnie ze wzgledu na.to miasto :)
OdpowiedzUsuńMieszkam we Wrocławiu, więc książka kusi :) Twrczości autorki nie miałam jeszcze okazji przeczytać
OdpowiedzUsuńTaka recenzja zachęca! :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa książka.. Musi znaleźć się na mojej półce! :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest już drugą recenzją tej książki, jaką miałam okazję przeczytać i naprawdę mam coraz większą ochotę, by mieć ją w swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńA "Nomen Omen" nie jest kontynuacja "Dozywocia"?
OdpowiedzUsuńKusisz! Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa przygoda czytelnicza, lubię takie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce bardzo dużo! Przewija się na instagramie prawie u każdego! Sama muszę po nią sięgnąć! Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńOoo fajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/05/granatowa-sukienka-w-biae-grochy.html
"Toń" to absolutnie zaskakująca książka, która rozpoczyna się jak zwykła powieść obyczajowa, by za moment wciągnąć czytelnika w wir niesamowitych wydarzeń. To jedna z najciekawszych premier, które właśnie pojawiają się na półkach i także liczymy na więcej! :)
OdpowiedzUsuńBędę o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że nigdy nie czytałam innych książek autorki, jednak ostatnimi czasy, zapewne z okazji premiery, rzuciła mi się jedynie w oczy ta przepiękna okładka. Teraz, po przeczytaniu Twojej recenzji jeszcze bardziej chcę ją przeczytać, bo zapowiada się naprawdę świetnie!
OdpowiedzUsuńta książka już czeka na swoją kolej!
OdpowiedzUsuń