Soulless - T.M. Frazier [RECENZJA]
T. M. Frazier po raz czwarty zabiera swoich czytelników w niebezpieczną podróż do świata motocyklistów. Jednak czy jest tam miejsce na miłość? Miłość to niebezpieczna broń, która może zniszczyć bądź obudzić do życia. Thia nadała sens życiu Beara, jednak u boku tego mężczyzny nie jest bezpieczna. Co więc przyniosło spotkanie z „Soulless”?
Czas wyrównać rachunki
Autorka z przytupem zakończyła "Lawless" pozostawiając czytelnika z targającymi go emocjami i ogromną niewiadomą, która zachęcała do sięgnięcia po kolejny tom serii. Bear przebywa w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Mówi się, że z miłości człowiek robi niewyobrażalne, czasem i szalone rzeczy. Bear właśnie tak postąpił. W więzieniu nie jest bezpiecznie o czym młody motocyklista przekonuje się już na samym początku. Chop pragnie jego śmierci, ale nie zadowoli się tylko tym. Śmierć poniosą także jego najbliżsi, dlatego Bear musi jak najszybciej wyjść z więzienia, aby zapewnić swojej ukochanej bezpieczeństwo. Thia wbrew pozorom nie jest tak delikatna, jakby mogło się wydawać. Życie potraktowało ją wystarczająco brutalnie, aby stała się twardą sztuką. Dziewczyna ma dość czekania, aż przyjaciele Beara wyciągną go z więzienia. W końcu decyduje się zawalczyć o jego powrót. Jednak więzienie to nie jedyna przeszkoda do szczęścia Beara i Ti. Na ich drodze stoi także Chop – ojciec Beara i szef gangu motocyklowego.
Walka o miłość
T. M. Frazier po raz kolejny i już ostatni powraca z opowieścią o seksownym i niebezpiecznym Bearze i zagubionej Ti. Autorka zabiera czytelnika w świat przepełniony przemocą, gdzie łatwo zaskarbić sobie wrogów, ale o wiele trudniej przeżyć. W świecie motocyklistów nie ma miejsca na dyplomację. Wszelkie spory załatwia się walką i krwią, o czym autorka nie pozwala zapomnieć czytelnikowi. Całe życie Beara toczyło się wokół klubu motocyklowego Beach Bastards. Od dziecka pragnął być jedynie jego członkiem. Jeszcze wtedy nie zdawał sobie sprawy, że niegdyś przyjdzie dzień, kiedy porzuci kamizelkę klubu i stanie się wrogiem numer jeden swojego ojca Chopa. Teraz Bear musi stawić czoło osobie, którą przez wiele lat stawiał sobie za wzór. Wojna z Chopem to niebezpieczna gra dostarczająca czytelnikowi napięcia zwłaszcza w drugiej części powieści. Niebezpieczny, brutalny, groźny – taki jest świat Beara i tacy są bohaterowie. Mogłoby się wydawać, że nie ma w nim miejsca na miłość, jednak ona przychodzi niespodziewanie i zmienia wszystko.
Potęga uczucia
To co wyróżnia serię "King" to emocje, które towarzyszą czytelnikowi z każdą przeczytaną kartką. Bohaterowie Frazier cierpią, kochają, nienawidzą i pragną. W "Lawless" obserwowaliśmy Beara, który spadł na samo dno, załamany i bez celu w życiu, z poczuciem bezwartościowości topił smutek w alkoholu i jedno nocnych zabawach. Dopiero gdy w jego życiu pojawiła się Thia, mężczyzna odrodził się niczym feniks z popiołu. Miłość stała się jego uzależnieniem, dla której był gotów na ogromne poświęcenie. To właśnie miłość jest w serii Frazier motorem napędowym bohaterów. To dzięki niej niebezpieczni, groźni mężczyźni będący wyrzutkami przechodzą metamorfozę, stając się już tylko lojalnymi przyjaciółmi i „groźnymi misiami” chroniącymi swoje kobiety (mam nadzieję, że autorka nie utknęła w tym motywie i w następnych częściach pojawi się jakiś powiew świeżości). A skoro miłość jest głównym motywem to nie mogło zabraknąć w serii scen erotycznych. Rozumiem, że seria Frazier jest typową literaturą erotyczną, jednak zabrakło mi w tej historii równowagi pomiędzy akcją a romansem, która istniała w Kingu i sprawiała, że nie miałam czasu na nudę.
Podsumowanie
„Soulless” to dobra kontynuacja cyklu o Bearze i Ti, jednak książka nie stała się moją ulubioną powieścią w serii King. „Soulless” opowiada o miłości, walce i poświęceniu. W historii Frazier jest tyle samo zemsty i przemocy, co szacunku i braterstwa oraz pożądania. To wybuchowe połączenie, które tym razem trochę mnie przytłoczyło. Zabrakło mi balansu pomiędzy akcją a erotyzmem, a Bearowi niestety nie udało się zdobyć mojego serca, w którym nadal pozostaje King. Autorka kończąc serię King, pozostawiła czytelnika z niezwykle intrygującym twistem na zakończenie. Serię polecam osobą, które cenią sobie wyrazistych i niepowtarzalnych bohaterów, lecz nie boją się czytać o brutalnym świecie pełnym narkotyków, broni i klubowych porachunków oraz intensywnych scen pełnych pożądania.
Przeczytaj recenzję III tomu: LAWLESS
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece ‖ Data wydania: 17.08.2018 ‖ Liczba stron: 304
Tom: IV ‖ Tytuł oryginalny: Soulless ‖ Ocena: 4,5/6
5 komentarze
Seria jeszcze przede mną.:)
OdpowiedzUsuńGrunt, że książka wywołała w tobie pozytywne emocje - może nie najlepsza z cyklu, ale trzymająca poziom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Jakoś nie mogłam przekonać się do tej serii, ale zasiałaś we mnie ziarenko ciekawości. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale fabuła bardzo mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńTakie książki omijam. Nie ciągnie mnie zupełnie
OdpowiedzUsuń