Mroczna miłość i Mroczne pożądanie T.M. Frazier [RECENZJA]
Swoją przygodę z twórczością T. M. Frazier rozpoczęłam od serii King, która zafundowała mi śwetną przygodę czytelniczą. Tym razem Wydawnictwo Kobiece postanowiło wydać debiutancką powieść autorki, czyli Mroczna miłość (tom 1) i jej kontynuację Mroczne pożądanie (tom 1.5). Czy tym razem autorce udało się mnie wciągnąć w swoją opowieść?
Ten jeden dzień...
Tego dnia Abby miała świętować zakończenie szkoły, jednak zamiast gratulacji i uśmiechów od przyjaciół otrzymała jedną wiadomość, która przekreśliła jej dalsze plany. Śmierć babci (jej jedynego prawnego opiekuna) jest dla niej niczym policzek wymierzony przez życie. Siedemnastoletnia Abby nie chce trafić do rodziny zastępczej dlatego decyduje się uciec z domu. Przerażona, samotna i bez dachu nad głową trafia na Jake’a - chłopaka, który postanawia jej pomóc. Połączy ich uczucie, ale ich związek zostanie wystawiony na próbę. Abby stanie twarzą w twarz ze śmiercią, a Jake będzie musiał ponieść konsekwencje swoich czynów.
Historia o emocjach
Mając za sobą historie Kinga i Beera nie można nie zauważyć schematu jakim posługuje się autorka - dwoje pokiereszowanych przez los ludzi, niebezpieczne środowisko i przemoc. Jednak za każdym razem Frazier stara się zakamuflować powtarzający się motyw emocjami i napięciem, co wychodzi jej całkiem nieźle. Historie pisane przez autorkę nie ociekają lukrem, nie są słodkie i przyjemne. To historie o emocjach, bólu, strachu, ciężkim dorastaniu i trudnych wyborach.
Jake i Abby
W literaturze od zawsze miałam słabość do złych chłopców (myślę że nie tylko ja ;) ), tak i tym razem polubiłam głównego bohatera. Jake żyje poza prawem, a w sercu nosi głębokie rany. Kiedy w jego życie wkracza jeden zadziorny rudzielec, wszystko się zmienia.... Abby to samotniczka, której życie wielokrotnie rzucało kłody pod nogi. Trudne dzieciństwo sprawiło, że dziewczyna stała się aspołeczna, jednak za sprawą Jake'a odzyskuje wiarę w siebie. Niestety i tutaj autorka nie uniknęła tradycyjnego dla siebie zagrania, które tym razem okazało się nietrafione. Mam na myśli Abby, która zaznacza, że dotyk sprawia jej ból, jednak do dotyku Jake’a przyzwyczaja się niezwykle szybko. Mimo wszystko jestem w stanie przymknąć na to oko, gdyż cała historia Jake'a i Abby jest burzliwa, niebezpieczna i niezwykle wciągająca.
Przygoda bez nudy
W historii Frazier nie ma dobrych i złych. Tutaj każdy ma coś za uszami, skrywa mroczną tajemnicę, przekracza wyznaczone granice. Gdy wydaje się nam, że wszystko wkracza na odpowiedni tor, autorka umiejętnie burzy pozorny spokój i serwuje czytelnikowi trzymającą w napięciu akcję. Uważam, że autorka jest mistrzynią w budowaniu frapującej fabuły, w której nigdy nie brakuje dynamicznych akcentów, sporej dawki niepewności oraz jak na romans przystało, dobrze napisanych scen erotycznych.
Podsumowanie
„Mroczna miłość” to dobrze napisany debiut, podobnie jak jego kontynuacja - "Mroczne pożądanie", który wciąga od pierwszej strony i opowiada ciekawą historię dwójki młodych ludzi pokiereszowani przez los, których serca przepełnia mrok, umysł zalewają ciężkie wspomnienia, a przyszłość jest spowitą mgła. W historii Frazier nie ma czasu na nudę, dlatego książki czyta się niezwykle szybko. Mimo powtarzającego się schematu w twórczości autorki, warto sięgnąć po jej książki, bo na pewno spędzicie z nimi przyjemnie czas.
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję
Fabuła7
Emocje towarzyszące czytaniu8
Kreacja postaci8
Ogólne wrażenie8
Informacje dodatkowe
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 27.02.2019
Cykl: The Dark Light of Day
Tom: 1 i 1.5
7.75
9 komentarze
Czuję, że to nie są książki dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Książki ciekawe, mogłyby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Mam w planach :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Jakoś nie mogę przekonać się do takich przygód czytelniczych, ale ważne, że innym czytelnikom sprawiają przyjemność. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że są tak udane debiuty i od razu przechodzą w serię. Wcale nie jest łatwe napisać dobrą literaturę kobiecą...
OdpowiedzUsuńZ pewnością je przeczytam, bo czytam o nich same dobre opinie :-) A są krótkie, więc nie zajmie mi to dużo czasu :-)
OdpowiedzUsuńZ książek autorki przeczytałam tylko "King" i "Tyran", obie przypadły mi do gustu jednak nie mogę się przemóc aby sięgnąć po inne książki Frazier. Będę miała na uwadze te książki.
OdpowiedzUsuńNice review.
OdpowiedzUsuńKisses
Takie książki są raczej w nie moim stylu, więc ją sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuń