Zły Król - Holly Black [RECENZJA]
Holly Black w „Złym Królu” po raz kolejny zabiera czytelnika do znanego mu świata Elphame, świata zamieszkanego przez nieśmiertelne istoty. W pierwszym tomie pt. „Okrutny Książę” Jude i Cardan zawarli układ, który staje się wątkiem przewodnim w tomie drugim, dlatego tym razem pozwolę sobie nie streszczać fabuły, a poruszyć inne kwestie dotyczące lektury. Pierwszy tom czytało mi się dobrze, aczkolwiek autorka nie uniknęła paru potknięć, który wpłynęły na moją finalna ocenę. Jak prezentuje się „Zły Król” na tle poprzedniego tomu? O tym w recenzji.
Z ogromną sympatią powróciłam do baśniowego świata wykreowanego przez autorkę, który zafascynował mnie w „Okrutnym Księciu”. I także, tym razem Elphame zaskakuje, wciąga i szokuje, bo zło to drugie imię mieszkańców tej krainy. Okrutne elfy, osamotnieni i zniewoleni ludzie, wystawne bale, niesamowita przyroda i dwór król elfów pełny szpiegów i knucia. Autorka nadal rozwija ten świat, ukazując jego mroczną stronę i podstępną naturę nieśmiertelnych.
Na uwagę zasługują bohaterowie, którzy w tym tomie zaskakują swoją postawą. W pierwszej części poznaliśmy Jude jako dziewczynę, którą nie brano na poważnie, a fakt bycia śmiertelniczką skazywał ją na szyderstwa ze strony nieśmiertelnych. Pod koniec historii Jude przeszła metamorfozę, która widoczna jest w „Złym Królu”. Dziewczyna spiskuje, knuje i gra, a jej wybory i decyzje wielokrotnie zaskakują a nawet szokują. A to wszystko by chronić brata i zrealizować swój układ z Cardanem. Nie jest już skrytą w mroku myszką, lecz genialnym strategiem i wyrazistą postacią. Do czego jest gotowa się posunąć? O tym dowiecie się sięgając po tę książkę. Za to Cardan przechodzi metamorfozę z niegrzecznego chłopca w mężczyznę, ale nie od razu.
W tej części nie brakuje akcji, frapującej fabuły i zwrotów akcji. Autorka poprowadziła fabułę w taki sposób, by czytelnik nie miał czasu na nudę. Sama wielokrotnie miałam gęsią skórkę z napięcia i emocji. Nie brakuje w niej spisków, dworskich intryg, tajemnic i zaskakujących rozwiązań oraz decyzji. A zakończenie? Nieoczywiste i zaskakujące, ono po prostu wbija w fotel.
„Zły król” Holly Black to bardzo dobra kontynuacją serii, która zabiera czytelnika do mrocznego świata elfów, pełnego intryg, spisków i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autorka w tej części poprawiła wszystkie mankamenty, jakie występowały w pierwszym tomie. Mamy frapującą fabułę, nieoczywistych bohaterów i zaskakujące zakończenie. Jeśli mieliście wątpliwość czy sięgnąć po ten tom, to warto schować je do kieszeni i sięgnąć po „Złego króla”.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Fabuła8
Emocje towarzyszące czytaniu9
Kreacja postaci8
Ogólne wrażenie9
Informacje dodatkowe
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 27.02.2019
Liczba stron:400
Cykl: Okrutny książę
Tom: 2
Tytuł oryginalny: The Wicked King
8.50
10 komentarze
Cóż, nawet świadomość tego, że autorka poprawiła błędy, jakie popełniła przy poprzednim tomie nie jest w stanie przekonać mnie do tej serii.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) wiadomo każdy ma inny gust
UsuńDla młodych miłośników fantasy, tak na chwilowe oderwanie się od rzeczywistego świata. :)
OdpowiedzUsuńI dla nieco starszych też ;)
Usuńjestem bardzo ciekawa tej książki, wszędzie ma wysokie oceny
OdpowiedzUsuńBo to dobry kawałek fantasy warty przeczytania :)
UsuńJeszcze nie czytałam drugiego tomu, ale pierwszy bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
To szybciutko czytaj drugi ;)
UsuńZgadzam się, że to dobra kontynuacja :) Już nie mogę doczekać się trzeciego tomu! Tym bardziej po takim zakończeniu :O
OdpowiedzUsuńPlanuję nadrobię obie części :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com