Czarownica - Małgorzata Lisińska [RECENZJA]
Jeszcze parę lat temu nie sięgnęłabym po polską fantastykę. Dlaczego? Sądziłam, że nasi autorzy niczym mnie nie zaskoczą. Na szczęście to było kiedyś, a teraz z przyjemnością odkrywam kolejne fantastyczne opowieści autorstwa naszych rodaków. „Czarownica” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Małgorzaty Lisińskiej i... co to była za przygoda! Dawno nie uśmiechałam się tak często przy czytaniu jakiejkolwiek książki z tego gatunku. Fantastyka i dobry humor to moje ulubione połączenie.
O czym jest "Czarownica"? To kontynuacja bestsellerowego "Tropiciela"opowiadająca losy krasnoluda Sodiego, Yasy - maga zwanego Pierwotnym i jego uczennicy Likal. Trójka przyjaciół wyrusza w podróż, podczas której nie raz popadną w tarapaty. Bohaterowie trafią do mrocznego lasu z magiczną chatką, odwiedzą morski świat Zerderana, spotkają na swojej drodze złotego smoka i przebiegłe elfy. Jednak z ich wędrówka zaczyna się komplikować, gdy na ich drodze stanie Złodziej Magii. Czego chce od nich Złodziej Magii, którego wszyscy się boją? Czy Sodi za pomocą Tropiciela ochroni swoich przyjaciół? Czy Likal okiełzna drzemiącą w sobie potężną magię?
„Czarownica” to udane połączenie fabuły i charakterystycznych bohaterów. Moje serducho zdecydowanie skradła postać krasnoluda Sodiego! Sodi to postać niezwykle oryginalna, która swoim gadulstwem i nieokrzesanymi tekstami testował wytrzymałość swoich towarzyszy podróży, a mnie dostarczał sporo pozytywnej rozrywki. Momentami miałam wrażenie, że autorka przeniosła go wprost z wiedźmińskiego świata do swojej historii (bo tylko tam spotkałam się z podobnym językiem). Uważam, że to właśnie jego postać absorbuje całą uwagę czytelnika, zamiast tytułowej czarownicy Likal, której kreacja na tle pozostałych postaci wypada trochę słabo. Mimo, iż wraz z historią odkrywamy jej przeszłość, która intryguje, to niestety brakuje jej wyrazistości.
Fabuła „Czarownicy” to ciekawie poprowadzony szereg następujących po sobie wydarzeń. Autorka zabrała mnie w fantastyczną podróż i ani na moment nie pozwoliła mi się nudzić. „Czarownica” rozpoczyna się niepozorną wizytą w karczmie, która staje się początkiem obfitującej w przeróżne przygody podróży Sodiego, Likal i Yasy. Autorka nie traci czasu na długie opisy i cały czas rzuca czytelnika w wir wydarzeń. Niestety niesie to za sobą jeden minus - nie mamy okazji zagłębić sie w świat przedstawiony.
„Czarownica” Małgorzaty Lisińskiej to kawał dobrego fantasy, przy którym bawiłam się wyśmienicie. Warta akcja i zabawne dialogi to to, co najbardziej uwielbiam w książkach. Kontynuacja „Tropiciela” ponownie zabiera czytelnika do magicznego świata intryg i spisków, pełnego przebiegłych elfów, potężnych magów, wróżek i smoków. A zakończenie? Zupełnie się go nie spodziewałam. Autorka zakończyła historię niebanalnym zwrotem akcji, którego nie byłam w stanie przewidzieć. Serię Małgorzaty Lisińskiej polecam każdemu fanowi fantastyki, a szczególnie tym którzy polubili świat Wiedźmina i szukają czegoś w podobnym klimacie.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu
Fabuła8
Emocje towarzyszące czytaniu9
Kreacja postaci8
Ogólne wrażenie9
Informacje dodatkowe
Wydawnictwo: Genius Creations
Data wydania: 15.10.2018
Liczba stron:322
Cykl: Bajki krasnoludzkie
Tom: 2
8.50
10 komentarze
Jeśli to jest podobne do świata wiedźmina, to biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tą serię w social mediach, ale jakoś nie ciągnęło mnie do niej. Może jednak się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, aż dziwne, ze nie słyszałam o tej książce
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu w ogóle nie sięgnęłabym po fantastykę, ale jak już się nią "zaraziłam", tak teraz czytam, co leci :) nasi rodacy potrafią zaskoczyć :D
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem zachęcająco, też przepadam za krasnoludami. Ale mimo że czytam fantastykę nałogowo, nie słyszałam wcześniej ani o tej autorce, ani o tej serii. Wydawnictwo ewidentnie nie umie w promocję.
OdpowiedzUsuńMam dwie części w domu, mam plan zabrać się za nie w najbliższych dniach.
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawsze serie fantasy naszych rodzimych autorów. Super, będzie co czytać!
OdpowiedzUsuńFantastyka i poczucie humoru? Biorę! :D
OdpowiedzUsuńSkoro jest to dobra książka fantasy to i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Warto też przeczytać pierwszą część "Tropiciel", w której dowiadujemy się o spotkaniu Pierwotnego, Sodiego i Likal :) dla mnie to najlepsza fantastyka pod słońcem ! A końcówka "Wiedźmy" tak mnie zaskoczyła, że aż zaniemówiłam :), a jak już jesteśmy przy Lisińskiej to polecam też "Magia Serbithów".
OdpowiedzUsuń