Krewni - Piotr Górski [RECENZJA]
Seria „Kruk” autorstwa Piotra Górskiego to moja ulubiona seria kryminalna.
Jako że nie mam ich za wiele na swojej półce, uważam że to już powinna być
wystarczająca rekomendacja dla czytelników. Dlatego z niecierpliwością
wyczekiwałem kolejnej części przygód Sławomira Kruka, bezkompromisowego komisarza
policji, który stosując metody balansujące na granicy prawa, stara się dotrzeć
do prawdy.
Rodziny się nie wybiera
„Krewni” to trzecia cześć serii niepowiązana z poprzednimi książkami. Jak
dla mnie było to trochę dziwne, bo nastawiłem się na bezpośrednią kontynuację,
a otrzymałem nowe śledztwo dziejące się kilka miesięcy po wydarzeniach z
drugiego tomu. Jednakże nowe śledztwo to nowe wyzwania i problemy z którymi
musi się zmierzyć główny bohater. Podczas czytania odniosłem wrażenie, że autor
z książki na książkę coraz mocniej podkręca śrubę wytrzymałości głównego
bohatera. Gdy myślałem, że pierwszy tom był już brutalny i dołujący, to drugi
podniósł poprzeczkę. Nie inaczej jest w trzecim tomie, który według mnie pod
tym względem zjada dwa poprzednie na śniadanie.
1..2..3.. giniesz Ty!
Fabuła powieści jest zakręcona niczym świderki w pomidorowej. Najbardziej
widać to po przeczytaniu połowy książki, kiedy Sławomir Kruk rozwiązuje
jednocześnie kilka zagadek i czujemy totalne zdezorientowanie. Dopiero na końcu,
gdy wszystkie klocki są do siebie dopasowywane, widzimy geniusz zawarty w całej
historii. Taka konstrukcja fabuły wymaga od czytelnika pełnego zaangażowania i
przykucia uwagi. W przeciwieństwie do poprzednich książek to jest ogromny krok
na przód dla autora, który rozwinął swój warsztat oraz wprowadził kilka
ciekawych zabiegów stylistycznych.
Komisarz Kruk
Pomimo kilku zmian względem poprzednich części, jedno jest niezmienne. Najnowsza
powieść trzyma w napięciu i nie puszcza aż do samego końca. Dzięki krótszym rozdziałom,
wielokrotnie dałem się załapać na „syndrom kolejnej strony”. Interakcje między
bohaterami oraz dialogi, to naprawdę silny aspekt tej powieści. Również często
uśmiechałem się pod nosem czytając pełne sarkazmu wypowiedzi bohaterów. Jest to
niczym słodko-gorzkie danie, gdzie mrok historii przeplata się z typowym dla
autora humorem.
Walka z cieniem
Nie po raz pierwszy autor skupił się na socjologicznych i psychologicznych aspektach
sprawy, jednak w tej książce bardziej je uwypuklił. Sprawców zabójstwa nie
tylko chce dorwać policja, ale również rodzina nieboszczyka, chcąca wykonać
samosąd. Kruk jak nigdy przedtem musi zmierzyć się czasem, aby rozwiązać sprawę
i wskazać winnego. Żadna postać w tej powieści nie jest czarno-biała, a
dylematy moralne towarzyszyły przez całą lekturę.
Minusy
Niestety książka ma też kilka minusów. O jednym pisałem już wcześniej, a
mianowicie uczucie dezorientacji. Spodziewałem się kontynuacji, a dostałem całkowicie
inną historię, która jest naprawdę dobra. Kolejnym minusem jest, że powieść
jest trochę za krótka. Zanim na dobre się rozkręciła, już się zakończyła.
Według mnie jest to sztandarowy popis autora, bo poprzednie książki również rozkręcały
się za późno. Dla niektórych czytelników brutalność może być minusem, ale
według mnie ten element jest konieczny w tego typu historiach.
Podsumowanie
Podsumowując jest to naprawdę świetna powieść,
która trzyma w napięciu i nie powoduje znużenia. Komisarz Kruk to twardy glina,
który balansując na granicy prawa, musi tego prawa strzec. Bardzo mnie cieszy,
że autor z książki na książkę usprawnia swój warsztat eksperymentując z
konwencją. Dla mnie osobiście to jeden z lepszych powieści kryminalnych tego
roku.
Pozdrawiamy
Emil i Kate
Pozdrawiamy
Emil i Kate
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy
Wydawnictwu Harper Collins
Przeczytaj także recenzję:
3 komentarze
Będę miała w planach tę serię, gdy zapragne jakiegoś kryminału. [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, więc myślę, że po nią sięgnę. Moje klimaty.
OdpowiedzUsuńHmm wygląda na to, że fajne te książki.
OdpowiedzUsuń