Nigdy więcej - Anna Bellon [RECENZJA]

by - 14:01


„Nigdy więcej” to już moja trzecia książka od Anny Bellon, którą miałam przyjemność przeczytać. „Nigdy więcej” opowiada historię Kuby i Igi, którzy poznają się na parapetówce swoich znajomych. Od razu łapią wspólny język, pokryjomu urywają się z niej i spędzają przyjemny wieczór jedząc hamburgery i frytki. Przypadkowe spotkanie z czasem przeradza się w coś więcej. Kuba nie planował się zakochać, zwłaszcza po tym, jak niedawno zakończył burzliwy związek, który odcisnął na nim swoje piętno. Mimo to, Iga sprawia, że zapomina o przeszłości. Jednak przeszłość nie ma zamiaru zapomnieć o nim. Związek Kuby i Igi zostanie wystawiony na próbę, gdy na ich drodze pojawi się Blanka.

Tak jak w przypadku „Requiem” bohaterami książki są młodzi studenci mieszkający w Warszawie. Iga to spokojna, miła dziewczyna, która nie lubi się wychylać. Tak jak w życiu, tak i w książce Iga nie jest postacią, która się wyróżnia. Dziewczyna po prostu jest tłem dla Kuby, bo to on odgrywa w tej historii główną rolę i to rozdziały pisane z jego perspektywy czytało mi się najlepiej. Kuba to młody chłopak, którego poprzedni związek nie należał do udanych. Jego serce zostało głęboko zranione, a zaufanie perfidnie wykorzystane. A to wszystko przez Blankę, dziewczynę dla której narkotyki były ważniejsze niż miłość. Kiedy Kuba zaczyna studia, ma nadzieję, że przeszłość zostawił za sobą, lecz Blanka nie ma zamiaru odpuścić. Autorka w powieści udzieliła głosu także Blance, dzięki czemu możemy spojrzeć na ich toksyczną relację także z drugiej strony. Jest femme fatale tej historii, która wnosi trochę napięcia i niepewności.

Tym razem autorka naprawiła błędy, które raziły mnie w „Requiem”. Poprzednia książka opowiadała w większości wydarzenia związane z nauką, przez co czytając, szybko dopadało mnie znużenie powtarzającym się materiałem. W „Nigdy więcej” mamy mniej nauki, a więcej życia, dzięki czemu cały czas dzieje się coś nowego. Mamy romantyczne spacery, trochę muzyki, babskie wypady oraz pogawędki. Historia nabiera tempa dopiero pod koniec książki, gdy pojawia się Blanka.

„Nigdy więcej”  to pozytywna historia, napisana w dobry sposób i w spokojnym tempie. To książka na jeden  wieczór, którą można poczytać dla zrelaksowania. Myślę, że spodoba się ona czytelnikom, którzy nie oczekując napięcia, skomplikowanych relacji, erotyzmu i przede wszystkim oryginalności na tle podobnych historii dla młodzieży. Osobiście czytało mi się ją dobrze i przy historii Igi i Kuby mogłam się zrelaksować. Natomiast postać Blanki to ciekawy materiał na odrębną opowieść, trudną lecz dającą do myślenia.

You May Also Like

3 komentarze

  1. Mam ochotę poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale jak najbardziej mam w planach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam debiut autorki i chociaż nie był zły, to jakoś do innych jej książek mnie nie ciągnie. ;)

    OdpowiedzUsuń