• Home
  • O blogu
  • Recenzje książek
    • O książkach
    • Literatura młodzieżowa
    • Fantastyka
    • Romanse
    • Literatura obyczajowa
    • Kryminał/thiller
    • Literatura polska
    • Poradniki
  • Współpraca
  • Moda
    • Stylizacje
    • Porady modowe
  • Lifestyle
  • Polityka Ochrony Prywatności
Kopiowanie zdjęć zabronione! Ikonografiki wykorzystane na stronie pochodzą z serwisu Freepik.com. Obsługiwane przez usługę Blogger.

▪ Mów mi Kate ▪ blog lifestylowo-recenzencki


Do zakupu „Zapomnij o mnie” przekonały mnie pochlebne opinie na portalu lubimyczytać.pl. Wysoka średnia i autorka bestsellerów? Brzmi dobrze, jednak czy faktycznie K. N. Haner zasługuje na to miano?

Głównym bohaterem „Zapomnij o mnie” jest Marshall, który w Nowego Jorku rozpoczyna nowe życie – życie z dala od bolesnej przeszłości i toksycznych ludzi. Wkrótce poznaje piękną Sarę. Sara wzbudza w nim pożądanie, jakiego nie czuł jeszcze wobec żadnej kobiety.  Sara skrywa wiele sekretów i wciąga Marshalla w niebezpieczną grę.

On – mężczyzna z bolesną przeszłością.

Ona – kobieta na krawędzi życia

Co wyniknie z tej znajomości?

Historia Marshalla i Sary niestety nie urzekła mnie na tyle, abym jeszcze długo po przeczytaniu mogła ją przeżywać. Pisząc tę recenzję, jestem już miesiąc po przeczytaniu książki i przyznam się, że nie wiele z niej pamiętam. Miałam też problem by wciągnąć się w fabułę. Początek historii mnie wciągnął, środek uśpił, a zakończenie zszokowało. Czy podobał mi się pomysł na fabułę? Historia jakich wiele na polskim i zagranicznym rynku. Jedyne co ją wyróżnia to zaskakujące zakończenie.

Kolejną bolączką tej książki jest miejsce akcji, czyli Nowy Jork. W „Zapomnij o mnie” Nowy Jork to miasto bez duszy. Gdyby nie zostało ono wymienione w blurbie, to nie miałabym pojęcia, że akcja powieści toczy się właśnie w centrum jednej z najludniejszych aglomeracji na świecie. Szkoda, że autorka nie zdecydowała się na jakiekolwiek opisy przedstawiające to miasto by wzbogacić swoją powieść i przenieść czytelnika zza ocean.

Marshall to ciekawa postać, która dobrze prezentuje się na kartach powieści. Wypadek w przeszłości, trudna relacja z ojcem i osamotnienie sprawiły, że jedyną szansą na lepsze życie może być przeprowadzka do Nowego Jorku. Anonimowość w wielkim mieście pozwala mu odciąć się od błędów młodości i zacząć od nowa. Jednak znajomość z Sarą przysparza mu kolejnych kłopotów. Postać Sary nie zaskarbiła sobie mojej sympatii, ale kiedy jej tajemnice wychodzą na jaw, łamią serce. Niestety ich relacja jest toksyczna i zwyczajnie monotonna. Choć rozumiem zamysł na tę postać to niestety bohaterka cały czas mnie irytowała.

Podsumowując „Zapomnij o mnie”  K. N. Haner wypada średnio na tle konkurencji. Historia Marshalla i Sary nie należy do oryginalnych i nie na długo pozostaje w zakamarkach pamięci. Dobrze poprowadzone zakończenie to niestety za mało, aby zrekompensować mi resztę dość średniej fabuły. Jeżeli jesteście sami ciekawi lektury i lubicie erotyki to sięgnijcie po nią w wolnym czasie, ale pod warunkiem, że nie macie nic ciekawszego do czytania.

Fabuła4
Kreacja postaci6
Emocje towarzyszące czytaniu5
Ogólne wrażenie5

Informacje dodatkowe


Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 24.08.2018
Liczba stron: 408
5.00
     Ocena końcowa
Share
Tweet
Pin
Share
2 komentarze

Debiutanckie powieści są jak ciasto. Czasem wychodzi z nich najsmaczniejszy wypiek,  a czasami mimo usilnych starań musimy zmierzyć się z zakalcem. Uwielbiam sięgać po takie ciasteczka i odkrywać nowe smaki, dlatego zdecydowałam się na zrecenzowanie powieści pt.  „Brama”  autorstwa Żanety Zgliczyńskiej. Jesteście ciekawi, do którego wypieku można zaliczyć „Bramę”?

 „Brama” opowiada losy Olivii, której jedna podróż odmieniła całe życie. Olivia jako pierwsza w historii kobieta zostaje wybrana na Strażniczkę, a jej miejsce jest na dworze Venorei . Od teraz będzie pośrednikiem między dwoma światami. Dwór mający być dla niej schronieniem, okazuje się miejscem równie niebezpiecznym jak świat za jego murami. Olivii przyjdzie zmierzyć jej się nie tylko z mocą płynącą w jej żyłach, ale także z oczekiwaniami jakie musi spełnić będąc Strażniczką. W tej drodze pomoże jej przyjaciółka Scarlett i pewien arogancki młodzieniec.

Historia autorstwa Żanety Zgliczyńskiej  to debiutancka powieść w nurcie young adult, skierowana głównie dla fanów fantastyki i dworskich klimatów. Trzymając książkę w dłoni ciężko uwierzyć, że ma się do czynienia z pierwszą powieścią autorki. „Bramę” czyta się rewelacyjnie - dobra narracja, ciekawi bohaterowie i stopniowo odkrywane sekrety popychają akcję do przodu. Zanim się zorientowałam, połowa książki była już za mną. A co przyniosła druga? Magię, dylematy, młodzieńczą miłość, zdradę i intrygi.


Fabuła to nie wszystko. A jak wypadli bohaterowie? Uważam, że autorka umiejętnie wykreowała swoje postaci i szybko nawiązałam z nimi więź. Główną bohaterką "Bramy" jest Olivia, która od razu wzbudza sympatię czytelnika. Jedyne zastrzeżenie co do tej postaci miałam na początku lektury, gdy dziewczyna będąc zupełnie "zielona", niezwykle dobrze poradziła sobie z zaawansowana magią. Jeżeli chodzi o postaci męskie to główne role grają William i Matt. Moim faworytem jest William. Polubiłam go zwłaszcza za charakter i jego nutę arogancji (tak to już jest, gdy ma się słabość do przystojnych i zbuntowanych młodych bohaterów ;)) A co tyczy się Matta, to szkoda, że jego postać w drugiej połowie książki została zepchnięta na odległy plan.

Podsumowując debiutancka „Brama” Żanety Zgliczyńskiej to bardzo dobra powieść z gatunku young adult, która przypadnie do gustu fanom fantastyki.  Jest to książka z ciekawie poprowadzoną fabułą i dobrze zarysowanymi postaciami, w której nie brakuje zwrotów akcji i ogromnej bomby na sam koniec lektury. Historia Olivii ma w sobie ogromny potencjał i mam nadzieję, że autorka dobrze go wykorzysta i już niedługo będziemy mogli przeczytać o dalszych losach Strażniczki.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorce


Fabuła8
Kreacja postaci8
Emocje towarzyszące czytaniu7
Ogólne wrażenie7

Informacje dodatkowe


Wydawnictwo: Słowa Niedokończone
Data wydania: 24.07.2020
Liczba stron: 312
7.50
     Ocena końcowa
Share
Tweet
Pin
Share
5 komentarze
Newer Posts
Older Posts

Autorzy


KATE

Książkoholiczka i niepoprawna marzycielka z zamiłowaniem do mody w rytmie slow.


EMIL

Współautor bloga, kulturalny łasuch i osoba, która stoi za obiektywem.

Follow Me

  • Facebook
  • Instagram

Archiwum

  • ►  2022 (15)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2021 (22)
    • ►  listopada (1)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
  • ▼  2020 (27)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  października (1)
    • ►  września (1)
    • ▼  sierpnia (2)
      • Nowy Jork bez duszy i toksyczne związki - Zapomnij...
      • Pociągiem do Venorei, czyli recenzja debiutanckiej...
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (5)
  • ►  2019 (59)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (12)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2018 (134)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (9)
    • ►  września (12)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (18)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (11)
    • ►  marca (14)
    • ►  lutego (8)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2017 (116)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (10)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2016 (90)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (6)
    • ►  października (11)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (10)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (5)
    • ►  lutego (5)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (105)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (8)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (10)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (8)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (2)

POLECAMY

Stroiciele - Ewa Kowalska [RECENZJA]

Uwielbiam czytać debiutanckie powieści, z jednego bardzo prostego powodu. Pomimo potknięć czy pewnych braków warsztatowych, potrafią da...

Skala ocen


1 - Beznadziejna
2 - Bardzo słaba
3 - Słaba
4 – Może być
5 - Przeciętna
6 - Dobra
7 – Bardzo dobra
8 - Rewelacyjna
9 - Wybitna
10 - Arcydzieło

Popularne posty

  • 365 dni i 50 twarzy Greya - Co ja zobaczyłam?
  • Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz [RECENZJA]
  • Pomadki, które warto kupić podczas promocji w Rossmannie
  • [RECENZJA] Sarah J. Maas: Dwór cierni i róż
  • Jak wyglądać szczupło w stroju kąpielowym

Obserwatorzy

Nasz patronat




zBLOGowani.pl


Czerwona sukienka - blogi o modzie

http://ddob.com/user/index/Estrella


Facebook Twitter Instagram Pinterest Bloglovin

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates