Kaktus - Sarah Haywood [RECENZJA]
Czterdziestoletnia Susan Green prowadzi uporządkowane życie w Londynie. W jej codzienności nie ma miejsca na zbędne emocje. Jest niezależną singielką i jest z tego dumna. Susan ceni sobie swoje spokojne i poukładane życie nad którym w pełni ma kontrolę. Do czasu… Życie Susan, nad którym miała całkowitą kontrolę, sypie gdy okazuje się, że wkrótce na świat przyjdzie jej pierwsze dziecko. Kobieta pogrąża się w coraz większym chaosie, ale na szczęście z pomocą przychodzi Rob – przyjaciel jej brata nieudacznika. Tylko, czy samowystarczalna Susan przyjemnie pomocną dłoń?
Susan jest jak kaktus. Ma kolce i kłuje… Susan jest postacią, którą niestety ciężko polubić. Zwłaszcza przez jej stosunek wobec ludzi, który w moim odczuciu został nakreślony w sposób, przemawiający na niekorzyść bohaterki i czytając książkę, cały czas odczuwałam niechęć Susan do każdego. Dla mnie malowała się po prostu jako nieuprzejma osoba, mająca poczucie, że jest najważniejsza na świcie. Kobieta nie ma poczucia humoru, a jej spojrzenie na świat jest rzeczowe. Kiedy jej życie wywraca się do góry nogami, Susan jest zmuszona wpuścić do swojego życia innych ludzi ze wszystkimi ich niedoskonałościami. Choć oni okazują jej dużo dobra i wsparcia, Susan nadal była oschła, a z jej usta ciężko było doszukać się zwykłego „dziękuję”.
W historii pojawił się także wątek romantyczny, który wypadł niestety rozczarowująco. Historia kręci się wokół Susan i jej „śledztwa”, a relacje damsko-męskie zeszły na odległy plan. Ciężko mówić także o jakiekolwiek chemii pomiędzy bohaterami.
Sięgając po książkę, dałam jej szansę, wiedząc, że to debiut autorki, jednak nie potrafiłam odnaleźć się w klimacie powieści. Oczywiście nie jest to książka bez wartości, bo autorka nawiązuje do takich wartości jak rodzina, przyjaźń, wychowanie dziecka. Nakreśla, w jaki sposób wzorce przyjęte w dzieciństwie mogą wpłynąć na dorosłe życie i relacje międzyludzkie. Jednak to wszystko przykrywa mało sympatyczna bohaterka, którą naprawdę ciężko dać kredyt zaufania.
„Kaktus” to książka, która znajdzie swoich zwolenników i przeciwników. Mnie osobiście historia Susan nie porwała. Liczyłam na historię z humorem, z dobrym wątkiem romantycznym i specyficzną bohaterką, która mimo swoich wad, będzie fajną postacią. Niestety czytając „Kaktusa” zawiodłam się na wszystkich tych płaszczyznach. Choć lubię humor (nawet ten specyficzny), to niestety w tej książce nie znalazłam go prawie wcale. Patrzenie na świat oczami wiecznie oschłej Susan było strasznie męczące, a wątek romantyczny niemal nie istniał.
Za egzemplarz dziękuję
Wydawnictwo: Albatros ‖ Rok wydania: 11.08.2021 ‖ Liczba stron: 414 ‖ Ocena: 5/10
Tytuł oryginalny: The Cactus
0 komentarze